Dziś "Szósty dzień solidarności z osobami cierpiącymi na choroby psychiczne". Liczba osób dotkniętych tych problemem rośnie, tymczasem jakość świadczonej im pomocy nie ulega poprawie. Jak mówi lekarz psychiatra Władysław Sterna ze szpitala przy ulicy Walczaka, gorzowianie, którzy chcieliby skorzystać z pomocy psychiatrycznej, mają do dyspozycji tylko jedną poradnię zdrowia psychicznego.
"W odróżnieniu od innych miast w Polsce, przyjmuje ona pacjentów na bieżąco, ale jedna poradnia to i tak drastycznie mało"- dodaje dr Sterna. Minusem jest też na pewno to, że w gorzowskiej poradni nie ma psychologa. Poza tym nie ma oddziału psychiatrii dziecięcej, z takimi przypadkami trzeba jeździć aż do Międzyrzecza. Osoby cierpiące mają zapewnioną opiekę w oddziale zamkniętym, dziennym i w oddziałach środowiskowych. Jak mówi dr Sterna, w leczeniu różnego rodzaju zaburzeń ważna jest też pomoc najbliższych i otoczenia. Tymczasem wciąż ciężko jest pokonać panujące w nas stereotypy. Rodziny osób chorych mogą szukać wsparcia w Stowarzyszeniu Rodzin Osób Chorych Psychicznie, które w Gorzowie działa już od kilku lat. Szacuje się, że na ciężkie przypadki psychiatryczne cierpi około 3% społeczeństwa, a aż 25 % ma różnego rodzaju zaburzenia nerwicowe.
Komentarze opinie