Znamy więcej szczegół dotyczących zatrucia muchomorem sromotnikowym, do jakiego doszło na terenie naszego województwa. Lubuszanie, którzy zjedli grzyby, to dwoje młodych mieszkańców Strzelec Krajeńskich i mieszkaniec Zielonej Góry.
Do zatrucia doszło na terenie powiatu strzelecko-drezdeneckiego potwierdziła Jolanta Musiała, zastępca lubuskiego inspektora sanitarnego.
- Niedoświadczony grzybiarz może mieć duże problemy, by odróżnić jadalną kanię czubajkę z muchomorem sromotnikowym - mówi Elżbieta Matuszkiewicz z sanepidu.
Zatruci Lubuszanie najpierw trafili do szpitala w Poznaniu, stamtąd dwoje przewieziono do lecznicy w Szczecinie. Młody mężczyzna jeszcze dziś ma przejść przeszczep wątroby. Stan kobiety, która również zjadła trujące grzyby, poprawia się. Trzeci pacjent, który prawdopodobnie zjadł niewielką ilość muchomora, jeszcze w tym tygodniu wyjdzie z poznańskiego szpitala.
W tym roku jest to pierwszy przypadek zatrucia grzybami na terenie naszego województwa. W ubiegłym roku takich zdarzeń było aż 6. Wszystkie osoby przeżyły.
Komentarze opinie