Reklama

Strajkiem głodowym grożą związkowcy z gorzowskiego szpitala

12/02/2007 10:06
Strajkiem głodowym grożą związkowcy z gorzowskiego szpitala. Chcą protestować nie tylko dlatego, że naszej lecznicy nie uwzględniono w rządowym programie pomocy, ale też dlatego, że zauważają ogromne różnice w płacach między lekarzami a niższym personelem. Teraz, gdy szuka się oszczędności, mają stracić ci, którzy i tak zarabiają najmniej. „Prezydent Gorzowa ma 8 tysięcy złotych pensji brutto, a nasi lekarze nawet po 13 tysięcy. I jeszcze im mało”- mówi przewodniczący szpitalnej Solidarności Andrzej Andrzejczak. Lekarze żądają, by utrzymać wynegocjowane dla siebie kilka miesięcy temu podwyżki, a sięgały one nawet 80 procent średniej pensji. Andrzejczak mówi, że przed zwolnieniami, w szpitalu pracowało ok. 400 salowych, teraz została połowa i pracują ponad siły. Dostały po 80 złotych podwyżki, a teraz jeszcze i to się im zabierze. To wielka krzywda. Jak dodaje Andrzej Andrzejczak decyzja o tym czy w szpitalu będzie głodówka zapadnie lada dzień. Już teraz protest popiera ok. półtora tysiąca pracowników szpitala.

Tymczasem do jutra dyrekcja gorzowskiego szpitala musi dogadać się z komornikiem, by nie zajął pieniędzy, jakie na konto lecznicy przeleje na usługi medyczne NFZ. Mieszkańcy Gorzowa, z którymi rozmawiało RMG są coraz bardziej zaniepokojeni. Obawiają się likwidacji naszej lecznicy. Nie chcą jeździć na leczenie np. do Zielonej Góry.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do