W Ośrodku kolonijno-wypoczynkowym w Długiem, niedaleko Dobiegniewa schronienie przed zimą znalazło dwudziestu bezdomnych mężczyzn. Placówka jest prowadzona przez gorzowskie Stowarzyszenie Pomocy Bliźniemu imienia Brata Krystyna. Bezdomni przebywający w ośrodku mają zapewnioną wszechstronną pomoc i wsparcie. - Nasi podopieczni mają wikt i opierunek - mówi Aleksandra Nowak, kierownik ośrodka kolonijno - wypoczynkowego w Długiem.
Wielkim problemem, z jakim boryka się kierownictwo ośrodka jest zapewnienie opieki medycznej bezdomnym. Podopieczni Brata Krystyna, jeśli nie są zameldowani w województwie lubuskim, nie mogą zarejestrować się w urzędzie pracy, nie mają także świadczeń zdrowotnych. Jedną z osób w bardzo trudnej sytuacji jest pan Artur, podopieczny ośrodka, który jako osoba bezdomna i bezrobotna nie może korzystać ze świadczeń publicznej służby zdrowia, nie może też starać się o pracę.
Pan Artur jest jednak zadowolony z tego, że w ośrodku kolonijno - wypoczynkowym w Długiem może podnosić swoje kwalifikacje zawodowe, uczestnicząc w kursach i szkoleniach. Podopieczny Stowarzyszenia Brata Krystyna bierze udział w remoncie budynków ośrodka kolonijnego w Długiem. Pan Artur martwi się tym, czy gdy zachoruje będzie mógł skorzystać z pomocy medycznej. Jego zdaniem potrzebna jest zmina przepisów.
Komentarze opinie