Rozstanie w szorstkiej przyjaźni- tak o swoich relacjach z klubem radnych PO mówi powołany na wiceprezydenta Gorzowa Stefan Sejwa.
Wiedział, że klubowi koledzy nie akceptują jego decyzji o przyjęciu propozycji objęcia stanowiska. Ale nie spodziewał się aż tak ostrej reakcji ze strony szefowej PO w mieście, Krystyny Sibińskiej. Posłanka napisała, że Stefan Sejwa popełnił polityczne samobójstwo, zarzuciła mu brak lojalności, egoizm i przerost ambicji.
Stefan Sejwa mówi, że propozycja objęcia stanowiska wiceprezydenta była z gatunku: nie do odrzucenia. Nie widzi żadnej sprzeczności w tym, że jako długoletni radny, bardzo często krytykował działania władz miasta. Jak tłumaczy- nie miało to nic wspólnego z konfliktem personalnym, była to merytoryczne dyskusja. Teraz, jako wiceprezydent, będzie musiał przemyśleć swoje stanowisko w pewnych sprawach. Choćby tej, co dalej z siedzibą magistratu. Jako radny był przeciwny budowie nowego urzędu miasta, teraz mówi, że sprawa wymaga dyskusji.
Oficjalnie pracę na stanowisku wiceperzydenta Stefan Sejwa rozpocznie na początku kwietnia.
Komentarze opinie