Nie zmienia się stan chłopca, ucznia Gimnazjum nr 6, przebywającego na oddziale intensywnej terapii gorzowskiego szpitala. Ma zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Dodatkowo wykryto u niego bakterię, która może wywoływać sepsę. Lekarze mówią nam, że jego stan jest w dalszym ciągu krytycznie ciężki. Tymczasem spokojniej jest już w szkole, do której chodził chłopiec. Kilka dni temu wybuchła tam panika, bo wielu uczniów miało z chorym kontakt, a dopóki go nie zdiagnozowano, obawiano się, że to sepsa. Jak mówi dyrektor placówki, Andrzej Szpanbriker - rodzice dostali informacje, jak się w tej sytuacji zachować. Przede wszystkim zaś na szczęście w szkole nie wykryto żadnych więcej przypadków zachorowań. Niektórzy uczniowie, którzy mieli kontakt z chorym, nadal biorą leki.
Komentarze opinie