Reklama

Stalowe Sowy zwycięskie w drugim meczu PLFA J-11

egorzow.pl - Marcin
15/05/2016 15:57
W drugim grupowym meczu PLFA J-11 Stalowe Sowy nie miały większych problemów z ekipą Wolverines Opole, pewnie pokonując drużynę gości 42:6.

Od ofensywy rozpoczęli przyjezdni, ale dobrze w obronie grali gospodarze. Co ciekawe, "Rosomaki" nie zdecydowały się na punt w czwartej próbie, tylko rozegrały akcję. Na niewiele się to jednak zdało. Na różne sposoby grały Stalowe Sowy i byłby touchdown, gdyby nie blok w plecy w wykonaniu gorzowsko-bielawskich zawodników. Nie udało się poprzez bieg, to spróbowano podaniem i pierwsze przyłożenie zaliczył Karol Strej. Po przejściu do defensywy gorzowianie wywierali niezłą presję na opolanach, choć momentami brakowało zdecydowania. Udało się jednak wymusić safety, co oznaczało dodatkowe dwa punkty. Akcją meczu był jednak return Michała Droszczaka po wspomnianym safety. DL z Bielawy przebiegł niemal całe boisko, taranując rywali, nic sobie nie robiąc z prób jego powalenia. To poskutkowało kolejnym przyłożeniem.

Po zmianie stron następne punkty dorzucił Krzysztof Dymkowski. Do drużyny Sów wkradło się jednak rozluźnienie po tej akcji. Goście szybko zostali zatrzymani z piłką po wykopie, ale mimo to zdołali przebiec znaczną część boiska i zdobyć touchdown, a to wszystko przez bierność obrońców. Bohaterem tej sytuacji okazał się Jakub Starosta. Na to jednak szybko odpowiedzieli Droszczak, Strej i Adrian Górny, ustalając wynik pierwszej połowy na 28:6. Była jeszcze okazja na kolejne punkty, ale zabrakło już czasu. Warto też zwrócić uwagę, że Wolverines również nieco się nieco uaktywnili i byli bliscy pola punktowego "żółto-niebieskich".

W drugiej części spotkania tempo nieco spadło, a spory udział w tym miał intensywnie padający deszcz, który dwukrotnie nawiedził Stadion im. Edwarda Jancarza. Opolanie zaczęli od całkiem dobrego drive"a, ale kilka jardów przed gorzowskim polem punktowym stracili piłkę. Warunki atmosferyczne sprawiały, że chwyty stawały się coraz trudniejsze, więc oglądaliśmy więcej biegów. Właśnie po akcjach biegowych przyłożenia zdobyli Jakub Matusik i Marcin Niewiarowski. Ten drugi skutecznie również podwyższył, wbiegając w pole punktowe rywali i ustalając wynik meczu na 42:6. Wolverines zupełnie stracili rezon i dość łatwo tracili jardy. Po punktach dla gospodarzy i wykopie zawodnik gości złapał piłkę i... przyklęknął na jedno kolano. Nie było jednak mowy o zakończeniu pojedynku. Zamiast tego przyjezdni rozpoczynali własną akcję ofensywną ze swojego 3. jarda! Nie udało im się wyjść z tej niebezpiecznej sytuacji przez trzy próby, aż w końcu wykonali punt. Gorzowianie z bielawianami próbowali jeszcze podwyższyć rezultat, ale ponownie nie wystarczyło czasu.

Od początku do końca wynik był kontrolowany przez Stalowe Sowy, ale momentami panowało pewne rozluźnienie, przez co "żółto-niebiescy" stracili punkty. To może być ważne w ostatecznym rozrachunku, bo przypomnijmy, że z grupy wychodzą dwie najlepsze ekipy, a w pierwszym meczu gorzowsko-bielawska drużyna przegrała z Panthers Wrocław. 26 maja mecz o być albo nie być w półfinałach z Patriotami w Poznaniu.


Po meczu powiedzieli:
Paweł Sołtysiak (główny trener Stalowych Sów): Zagraliśmy bardzo dobre zawody. Nasz atak w każdym posiadaniu piłki zdobywał punkty i to w zaledwie kilku akcjach. Efektem tego było to, że już na początku trzeciej kwarty sędziowie "spalali" czas, by oszczędzić przeciwników - zgodnie z zasadą "mercy rule". Nasza obrona nie miała zagrywek na tak ciasną formację, z której opolanie nas zaskoczyli, więc musieliśmy podczas meczu wprowadzić wiele zmian taktycznych, ale ostatecznie wszystko się udało. Przed nami przygotowanie taktyczne na mecz z Patriotami. Od tego meczu zależeć będą dalsze losy naszej drużyny w tym sezonie. Musimy pokonać Poznań, by awansować i to jest teraz celem numer jeden.

Tomasz Biernacki (główny trener Wolverines Opole): Wielu w nas nie wierzy, ale mamy fajnych młodych chłopaków, którzy potrafią zaleźć głęboko za skórę. Niestety, nie przyjechało z nami kilku podstawowych zawodników, czy to z powodu kontuzji, czy jakichś rodzinnych spraw. W meczu z Patriotami odwalali oni dobrą robotę, ale tutaj musieliśmy zastąpić ich innymi. Dla niektórych był to pierwszy mecz, ale pokazali klasę. Kilku chłopaków ma duży potencjał. W Gorzowie jest bardzo fajny obiekt i wielu z naszych zawodników na takim nawet nie było, a co dopiero zagrać. Fajnie by było zagrać tutaj ze Stalą naszymi seniorami. Na pewno byłoby dużo więcej emocji.


Stalowe Sowy - Wolverines Opole 42:6 (15:0, 13:6, 6:0, 8:0)
7:0 przyłożenie Karola Streja po 15-jardowej akcji podaniowej (podwyższenie za jeden punkt Adrian Górny)
9:0 safety
15:0 przyłożenie Michała Droszczaka po 70-jardowym returnie po safety
21:0 przyłożenie Krzysztofa Dymkowskiego po 7-jardowej akcji biegowej
21:6 przyłożenie Jakuba Starosty po 50-jardowej akcji biegowej
28:6 przyłożenie Karola Streja po 25-jardowej akcji podaniowej (podwyższenie za jeden punkt Adrian Górny)
34:6 przyłożenie Jakuba Matusika po 6-jardowej akcji biegowej
42:6 przyłożenie Marcina Niewiarowskiego po 10-jardowej akcji biegowej (podwyższenie za dwa punkty Marcin Niewiarowski)

Autor: Marcin Malinowski
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do