Zespół futbolu amerykańskiego Stali Gorzów rozegrał drugi turniej eliminacyjny grupy północno-zachodniej PLFA J-8. "Żółto-niebiescy" ponownie zanotowali jedno zwycięstwo i jedną porażkę, zajmując drugie miejsce w tabeli grupy. Awans jest już jednak pewny.
W pierwszym niedzielnym pojedynku nie było zbyt wielu emocji. Od formacji ataku rozpoczęli Gryfici. Niewiele, bo niespełna dwie minuty, zajęło im zdobycie pierwszych punktów. Po przejściu do defensywy bardzo dobrze radzili sobie z atakującymi Griffons, mimo słabego wykopu. Goście ze Słupska nie przesunęli się choćby o jeden jard, więc przy czwartej próbie odkopali w stronę pola rywali na kilkanaście jardów. Szczecinianie mieli wyraźną przewagę, ale nie potrafili zakończyć akcji po podaniu. Chwyt w tej sytuacji był ich jedynym mankamentem, nie licząc drobnych błędów. W kolejnych kwartach obraz gry nie uległ zmianie. Griffons popełniali błędy w ustawieniu, przy rozpoczęciach akcji i podaniach. Zdecydowanie brakowało im atutów, podczas gdy ekipa ze Szczecina grała w przemyślany sposób i stosunkowo łatwo radzili sobie z atakami przeciwników. Podopieczni Jakuba Helińskiego tylko raz w całym spotkaniu zdołali zdobyć pierwszą próbę.
Z kolei nieco niemrawy początek zanotowali gorzowscy zawodnicy. Przytrafił się także błąd w postaci przytrzymywania zawodnika bez piłki, a w konsekwencji cofnięcie akcji o 15 jardów. Po tym nastąpił jednak znakomity bieg, którym gorzowianie nadrobili odległość z nawiązką i mieli pierwszą próbę około 10 jardów od pola punktowego rywali. Pachniało przyłożeniem, które udało się zdobyć już chwilę później. Defensywa nie chciała być gorsza i po dalekim wykopie trzymali słupszczan bardzo blisko ich pola punktowego. Griffons się nie poddawali i zaliczyli pierwszy udany rzut, lecz pierwszą próbę uzyskali dopiero przy kolejnym rozegraniu. Nie mniej jednak był to dobry moment gry dla gości, tuż przed zakończeniem pierwszej kwarty. W drugiej części spotkania urazu doznał jeden z zawodników Stali. Ucierpiała kostka Ryszarda Bobryckiego, który później musiał udać się do szpitala. To nieco wybiło z rytmu gorzowian, którzy pozwolili na długi bieg futbolisty ze Słupska. Tylko 15 jardów mieli do pokonania Griffons. Defensywa "żółto-niebieskich" stanęła jednak na wysokości zadania i nie pozwoliła na pierwsze punkty zawodników Jakuba Helińskiego.
Bardzo dobrze rozpoczęła się druga połowa tego meczu dla gospodarzy. Dobrze grali w obronie, a w jednej z akcji udało się przejąć piłkę i przejść do ofensywy zaledwie 20 jardów od pola punktowego Griffons. Niewiele zabrakło już w pierwszym podejściu. Ostatecznie udało się w trzecim. W kolejnych minutach dochodziło do różnego rodzaju błędów. Szkoda sytuacji, w której Stal zyskała piłkę po czterech nieudanych próbach słupszczan, po czym już w pierwszym swoim rozegraniu wypuścili piłkę z rąk i przejęli to goście. Miejscowi jednak się odwdzięczyli i po dobrej zmyłce, gdzie dwóch gorzowskich zawodników - w tym jeden z piłką - się zderzyło, udało się zdobyć czwarte przyłożenie. W ostatniej kwarcie gorzowianie dołożyli jeszcze jedno przyłożenie, tym razem z podwyższeniem i ustanowili wynik na 36:0.
Twarde warunki postawili zaś szczecinianie na początku ostatniego tego dnia spotkania, które decydowało o wygranej w grupie północno-zachodniej. Gorzowianie byli zmuszeni do odkopania piłki, gdyż nie zdołali przejść 10 jardów w czterech próbach. Formacja ofensywna Gryfitów była nieco skuteczniejsza, ale nie udało im się dotrzeć do pola punktowego Stali. Odpowiedź gospodarzy była natychmiastowa i po biegu przez niemal całe boisko udało się zdobyć przyłożenie. Przyjezdni zdołali skontrować w końcówce pierwszej kwarty, również bez podwyższenia. Gryfici dobrym wykopem rozpoczęli drugą kwartę. Mocno utrudnili zadanie "żółto-niebieskim", którzy musieli odkopać piłkę. Sytuacja w tym spotkaniu zmieniała się jednak bardzo szybko. Przykład ciekawego i żywego meczu, nieprzerywanego głupimi błędami. Częste przejęcia nie ujmowały temu pojedynkowi, a jedynie podgrzewały atmosferę. Zabrakło odrobiny koncentracji w końcówce po stronie gorzowskiej, z czego skorzystali szczecinianie. Po rzucie na odległość 30 jardów, kolejne 30 zawodnik pokonał w biegu i zdobył przyłożenie. Po 12 minutach wynik brzmiał 12:6 dla Gryfitów.
W trzeciej części spotkania gorzowska defensywa dobrze wyhamowała atak szczeciński. Niestety formacja ofensywna podopiecznych Emila Mikuły nie zagrała już tak dobrze i piłkę trzeba było oddać. W ciągu tych sześciu minut nikt nie zdobył punktów, a formację kilka razy się zmieniały. Fatalnie funkcjonował snap, czyli chwyt piłki po wznowieniu. Graczom Stali piłka wyskakiwała z rąk, przez co tracili dużo jardów. W końcu zemściło się to w czwartej ćwiartce. Goście zdobyli trzecie już przyłożenie i wyszli na bezpieczniejsze prowadzenie 18:6. Stalowcy do samego końca próbowali jeszcze odwrócić losy spotkania. Udało się zniwelować stratę do czterech punktów, ale zabrakło jednak czasu i sił na odniesienie zwycięstwa.
W czterech spotkaniach Stal Gorzów zdobyła cztery punkty, wygrywając oba mecze z Griffons, a przegrywając dwa z Gryfitami. Do finałów awansują zwycięzcy pięciu grup oraz trzy drużyny z drugich miejsc z najlepszym bilansem. Najpierw liczy się procent zwycięstw, a potem ilość dużych punktów. Te statystyki w większości przypadków będą jednak podobne i decydować będzie ilość punktów straconych. To bardzo ważna statystyka , gdyż gorzowianie stracili tylko 32 "oczka" i już w tej chwili są najlepszą ekipą. Do rozegrania został jeszcze drugi turniej grupy centralnej. Będzie miał on miejsce 6 czerwca na toruńskiej MotoArenie. Nie wpłynie to jednak negatywnie na pozycję "żółto-niebieskich", którzy mogą już szykować się na turniej finałowy, który w dniach 20-21 czerwca odbędzie się w Poznaniu na stadionie golęcińskim.
- Kolejna wielka batalia z Gryfitami. W drugiej połowie za bardzo chcieliśmy. Popełnialiśmy proste błędy. Zdarzało się nawet zapomnieć całkowicie zagrywkę. Zaważyła gra podaniowa Gryfitów, w tym elemencie przeważali. Przed nami dużo pracy, ale wierzę, że uda się nam awansować do finałów w Poznaniu i te trzy tygodnie wykorzystamy odpowiednio, by przygotować się na ćwierćfinały - powiedział po turnieju Emil Mikuła, trener Stali Gorzów.
Wyniki 2. turnieju grupy północno-zachodniej PLFA J-8: Gryfici Szczecin - Griffons Słupsk 34:0 (14:0, 8:0, 12:0, 0:0)
Stal Gorzów - Griffons Słupsk 36:0 (8:0, 8:0, 12:0, 8:0)
Stal Gorzów - Gryfici Szczecin 14:18 (6:6, 0:6, 0:0, 8:6)
Komentarze opinie