Spotted, czyli wirtualne drugie życie

Najbardziej znanym gorzowskim profilem tego typu jest Spotted: Gorzów Wielkopolski. Powstał on w tym roku i od momentu założenia ma już niemal 3500 fanów.

- Ktoś wpadł Ci w oko, ale nie wiesz, jak się nazywa? Chcesz oddać lub odnaleźć zgubioną w Gorzowie rzecz? Widziałeś coś ciekawego/śmiesznego i chcesz się tym podzielić? Napisz do nas: [email protected] - zachęcają administratorzy strony. Prawda, że proste?

Dziennie na profilu pojawia się od kilkunastu do kilkudziesięciu wpisów młodych gorzowian. W przeważającej większości ogłoszenia dotyczą poszukiwań napotkanych wcześniej osób. - Pozdrawiamy trzech chłopaków, którzy dzisiaj (16.05) ok. godziny 19.00 siedzieli nad stawkiem w Parku Róż. Machaliście do nas, chcieliście żebyśmy podeszły ale zabrakło nam odwagi. Teraz żałujemy. Jeden z Was miał blond dredy, drugi bluzkę w niebieskie paski, a trzeci ciemną bluzę. Jeśli to czytacie to się odezwijcie. Chciałybyśmy Was poznać - to treść jednego z wielu ogłoszeń tego typu.

Ale zdarzają się i inne wpisy - prośby o polecenie jakiegoś specjalisty, pozdrowienia czy ogłoszenia o zgubionych dowodach osobistych.

Nowa moda ogarnia bardzo szybko internet. Powstają profile Spotted placówek oświatowych, komunikacji miejskiej czy prześmiewcze, jak np. Spotted: Czarnobyl.

Coraz większa liczba odbiorców i nadawców tych wiadomości świadczy o tym, że dla młodych ludzi tego typu forma komunikacji jest czymś zupełnie normalnym. Starsze pokolenie często krytykuje nową modę, słusznie zauważając, że dziś wszystko zaczyna się i kończy na internecie...

Hubert Araszczuk