Wczoraj o sprawach gorzowskiego pogotowia rozmawiali marszałek Elżbieta Polak i członek zarządu Romuald Kreń, którzy spotkali się z przedstawicielami związków zawodowych i pracownikami tej placówki. W spotkaniu uczestniczył także przewodniczący Sejmiku Lubuskiego Tomasz Możejko, który jest członkiem rady społecznej w pogotowiu.
Spotkanie odbyło się z inicjatywy marszałek Elżbiety Polak. Miało na celu uspokojenie pracowników gorzowskiego pogotowia, którzy zaniepokoili się po doniesieniach medialnych dotyczących planów połączenia pogotowia i szpitala w Zielonej Górze. Związkowcy z placówki w Gorzowie mieli obawy, czy takie plany zarząd województwa ma również w stoskunku do ich pogotowia. - Połączenie pogotowia w Zielonej Górze z tamtejszym szpitalem wynika z nieprawidłowości o problemów, jakie zostały zdiagnozowane w jednostce. Potwierdziły to kontrole NIK, lubuskiego oddziału NFZ, czy raporty urzędu wojewódzkiego. Z dokumentów tych wynika m.in., że w 55 proc. wyjeżdżających karetek nie było prawidłowego, ustawowego zabezpieczenia kadrowego. Wojewoda w swoim piśmie wskazywał również na zagrożenie, jakie stwarza ta sytuacja, dla bezpieczeństwa medycznego mieszkańców Zielonej Góry i okolic - tłumaczyła marszałek E. Polak.
Rozmowa dotyczyła także przyszłości gorzowskiego pogotowia, a także możliwości uruchomienia w naszym województwie szkoleń w zakresie ratownictwa medycznego.
Komentarze opinie