Czy to zwiastun kolejnej afery w naszym mieście? Radni Sojuszu Lewicy Demokratycznej zwrócili się do prezydenta miasta z interpelacją, w której żądają wyjaśnień w sprawie najmu pomieszczeń przy Hawelańskiej 5.
- Z informacji jakie posiadamy, Marek Surmacz przez prawie 10 lat wprowadzał w błąd Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Gorzowie Wlkp. co do osoby faktycznego najemcy pomieszczeń przy ul. Hawelańskiej 5. W wyniku tego mógł doprowadzić do nieosiągnięcia przez miasto Gorzów dochodów należnych z tytułu najmu pomieszczeń, a tym samym działał na szkodę miasta - alarmują gorzowscy politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Według nich strata Gorzowa z tego tytułu wynosić może nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Jak doszło do rzekomych nieprawidłowości? ZGM od 2002 roku wynajmuje lokal przy Hawelańskiej 5 partii politycznej Przymierze Prawicy, reprezentowanej przez Marka Surmacza. Szkopuł w tym, że ugrupowanie rozwiązane zostało w 2003 roku.
- Partia utraciła byt prawny, a co za tym idzie nie mogła być w dalszym ciągu podmiotem praw i obowiązków wynikających również z zawartych umów najmu. Pomimo likwidacji partii reprezentujący ją Marek Surmacz nie zgłosił tego faktu w ZGM i od blisko 10 lat korzysta w dalszym ciągu z wynajmowanych pomieszczeń. Co więcej, wprowadzając w błąd pracowników ZGM podpisuje w dalszym ciągu w imieniu nie istniejącej partii politycznej aneksy do umowy - ostatnie w 2011 i 2012 r. - mówi Marcin Kurczyna, przewodniczący klubu radnych SLD.
Warto dodać, że najem pomieszczeń przy Hawelańskiej 5 objęty został preferencyjną stawką czynszu z uwagi na osobę najemcy, tj. partię polityczną. Politycy Sojuszu donoszą też, że czynszu nie opłaca żadna partia polityczna, lecz Marek Surmacz z własnego konta bankowego.
Sam zainteresowany przebywał dziś poza Gorzowem w służbowej podróży. Obiecał jednak odnieść się do zarzutów w najbliższych dniach.
Komentarze opinie