Sezon sportowy w pełni - to widać na stadionach i ...na murach.

Sezon sportowy w pełni - to widać na stadionach i ...na murach. Coraz więcej elewacji gorzowskich budynków nadaje się po prostu do przemalowania. Kibice-wandale, bo tak ich trzeba nazwać, niszczą nawet świeżo wyremontowane obiekty. Napisy z ich ulubionymi drużynami można zobaczyć m.in. na blokach osiedla Górczyn, gorzowskim szpitalu czy budynkach przy ul. Warszawskiej. Mieszkańcy w tej sprawie mówią jednym głosem - to niedopuszczalne.

Wśród częściej pojawiających się na budynkach nazw można wymienić m.in. Stilon i Stal Gorzów. Władze tego ostatniego klubu zdecydowanie odcinają się od działalności kibiców-wandali. Apelują, by spray zamienić na szalik czy gorący doping na stadionie. Jak dodaje Jacek Dreczka - rzecznik klubu Stal Gorzów, do identyfikacji z zawodnikami służą m.in. gadżety, które każdy kibic może posiadać w swojej kolekcji.
Jak sprawdziliśmy, kilku takich co próbowało „wielbić"drużynę na gorzowskich murach wpadło już w ręce funkcjonariuszy. Sankcje poważne - m.in. sprawa w sądzie. Jak ostrzega inspektor Straży Miejskiej Władysław Sołtys, strażnicy miejscy będą wyczuleni na wszelkie próby wandalizmu. Każdy zniszczony budynek trzeba na nowo malować - to dodatkowe koszty dla miasta czy innych instytucji.