Sezon na grillowanie w pełni. Szczęśliwi ci, którzy mają własne domki albo działki, na których mogą rozstawić potrzebny do tego sprzęt. W gorszej sytuacji są amatorzy grillowanych potraw, mieszkający w blokach. Radzą sobie, smażąc kiełbaski na balkonach, czy nawet tuż przed wejściem do klatek. Nie wszystkim się to jednak podoba.
Pan Wacław mieszka w bloku na parterze, przy balkonie ma ogródek, na którym rozpalał grilla. Nie podobało się to sąsiadce z wyższego piętra. - Wezwała policję, która pouczyła mnie, że sąsiadce przeszkadza dym. Od tej pory nie grilluję, choć robią to sąsiedzi, nawet ci, którzy nie mają ogródków przed balkonem. Robią to po prostu na balkonach - mówi nam gorzowianin.
- Ani przepisy policyjne, ani przeciwpożarowe nie mówią jednoznacznie, że na balkonach czy terenach przyległych do nich obowiązuje zakaz grillowania - mówi starszy kapital Grzegorz Rojek. Jak dodaje taki zakaz może wprowadzić spółdzielnia mieszkaniowa, do której należą bloki. Taki zakaz ma m.in. gorzowski Metalowiec.
Komentarze opinie