W środę odbyło się w Sejmie drugie czytanie poselskiego projektu nowelizacji ustawy o VAT. Najwięcej kontrowersji wzbudziła możliwość odliczenia podatku przy zakupie samochodu na potrzeby prowadzonej działalności gospodarczej. W projekcie zaproponowano m.in. podniesienie maksymalnej kwoty odliczenia podatku przy zakupie tego typu aut z 5 tys. do 7 tys. zł.
"Zmiana ta może zachęcać do zakupu nowych samochodów. Nie likwiduje jednak podstawowych wad obecnych przepisów, których konsekwencją jest to, że niektóre typowe samochody dostawcze są uznawane za samochody osobowe - powiedział Marek Zagórski (SKL) z Komisji Finansów Publicznych.
Grzegorz Woźny (SLD) powiedział, że jego klub złoży poprawkę, która zniesie stosowany obecnie skomplikowany wzór, określający samochody osobowe na potrzeby VAT (według wzoru, za taki samochód uznaje się auto o ładowności mniejszej niż suma 357 kg oraz iloczynu 68 kg i wskaźnika "n". Wskaźnik "n" to liczba miejsc w aucie).
Grzegorz Woźny poinformował, że stosowne zaświadczenia w tym zakresie będą wydawały stacje kontroli pojazdów. Będzie można odliczać do 6 tys. zł, bez limitu 50% kwoty podatku wykazanego w fakturze. Woźny zapowiada, że jego poprawka przyczyni się do wyboru przez klientów tańszych samochodów, do 45 tys. zł.
Komisja Finansów Publicznych przyjęła jednocześnie zasadę, że wszystkie samochody, których dopuszczalna masa całkowita przekracza 3,5 tony, będą uznawane za samochody ciężarowe, niezależnie od tego czy posiadają wyciąg ze świadectwa homologacji czy nie.
Komentarze opinie