Segregacja śmieci

Chętnie by segregowali, ale mają daleko do pojemników na selektywną zbiórkę śmieci. Miedzy innymi to zniechęca cześć gorzowian do dzielenia śmieci na papier, szkło i plastik. Mówią, że do najbliższego pojemnika na selektywną zbiórkę trzeba przejść nawet kilkaset metrów.
Taka sytuacja często zdarza się na małych osiedlach, gdzie dominują kamienice czy bloki czteropiętrowe i zagęszczenie mieszkańców jest mniejsze niż na blokowiskach. "Pojemniki na selektywną zbiórkę powinny być ustawione obok pojemników na odpady komunalne. Jeśli są sygnały, że jest ich za mało, staramy się je dostawiać, ale są pewne ograniczenia - jeden pojemnik może przypadać na 500-750 osób" – mówi Jacek Jasiewicz z firmy Sulo. jak dodaje, w momencie ustawienia na osiedlach zbyt dużej ilości pojemników, pojawi się nowy problem – przepełnienia kubłów, bo wykorzystywać je zaczną firmy, które nie mają do tego prawa. Gorzowianie, którzy uważają jednak, że do najbliższego gniazda na odpady selektywne mają zbyt daleko, mogą zgłosić to swojej spółdzielni lub firmie, która zabiera śmieci.