Nie Chróścik, a ul. Łukasińskiego – właśnie tam może znaleźć nowe miejsce gorzowskie schronisko dla zwierząt.
Magistrat wydaje się mieć konkretny plan jak ulżyć psom i jak skończyć z ciągłymi kłopotami placówki. Tych jest sporo. Od lat schronisku doskwiera, zwłaszcza jesienią i zimą, wysoka woda. Kojce są zalewane i psy nierzadko trzeba ewakuować. Wtedy na pomoc przychodzą mieszkańcy, którzy przygarniają czworonogi. Z tym miasto chce skończyć i razem z ościennymi gminami, w ramach Związku Celowego Gmin MG-6, rozpoczęło poszukiwania nowego miejsca dla schroniska. W planach był teren należący do Zakładu Utylizacji Odpadów w Chróściku. Działka znajdowała się jednak zbyt blisko zabudowań mieszkalnych. Teraz pojawiła się opcja terenu przy ul. Łukasińskiego. Tu do najbliższych zabudowań byłoby ponad dwieście metrów.
To by się udało – zaznacza Sejwa – ale podjęcie decyzji musiało by potrwać. Żeby było jak najbardziej profesjonalnie, przedstawiciele magistratu spotkali się z pracownikami firmy z Piły, która zajmuje się zakładaniem schronisk dla zwierząt na terenie całego kraju. Plusów schroniska przy ul. Łukasińskiego jest zdaniem Stefana Sejwy kilka.
Schronisko mogłoby przyjąć więcej psów i kotów. To istotne, bo trafiałyby tam także zwierzęta z ościennych gmin.
Stefan Sejwa ocenia, że jeżeli wszystko poszłoby zgodnie z planem inwestycja mogłaby ruszyć już w przyszłym roku. Znalazłaby się w budżecie Gorzowa na 2013 rok. Jeśli chodzi o sumy dotyczące inwestycji, te na razie nie są znane. Wiadomo, że koszty gminy podzielą między siebie.
Komentarze opinie