- Po cmentarzu wojennym na Walczaka biega sarna i nikt się tym nie interesuje - informuje jeden z mieszkańców. Niepokoi go, że zwierzę może np. wybiec przez otwartą bramę na ul. Walczaka prosto pod samochód. O sprawie poinformowaliśmy gorzowską straż miejską, a tam obecność sarny w tym miejscu to temat dobrze znany. - Zwierzęta pojawiają się przy Walczaka od ładnych dwóch lat - mówi jeden z miejskich strażników. I dodaje, że kilkakrotnie powiadamiano o tym firmę, która na podstawie umowy z miastem zajmuje się wyłapywaniem i wywożeniem za miasto dzikich zwierząt. W firmie potwierdzono, że to nie pierwsze już zgłoszenie. Niestety, jak dotąd sarny nie udało się podejść. Współwłaścicielka firmy obiecała nam jednak, że dziś podjęta zostanie ponowna próba
Komentarze opinie