W środę o 11.30 ruszy rozprawa apelacyjna w sprawie tak zwanej afery budowlanej. Wyrok może zapaść już następnego dnia, ale nie musi.
Jak podkreśla Grzegorz Chojnowski sędzia Sądu Apelacyjnego w Szczecinie, nie można wykluczyć, że rozprawa zostanie odroczona.
Śledztwo w tzw. aferze budowlanej trwało pięć lat, kolejne trzy trwała sprawa przed sądem. Wyroki zapadły w lipcu zeszłego roku. Prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak usłyszał wyrok 6 lat więzienia i ośmioletni zakaz sprawowania stanowisk kierowniczych w administracji. Wyrok jest nieprawomocny. Jak powiedział dziś prezydent Jędrzejczak do Szczecina jedzie z nastawieniem optymistycznym. –Wiem co robiłem i co jest w tym wyroku nieprawdziwe – mówi prezydent. Prezydent wielokrotnie powtarzał, że jeżeli czułby się, choć w jednym procencie winny, zrezygnowałby z funkcji.
Jeśli sąd apelacyjny utrzymałby w mocy orzeczenie Sądu Okręgowego, wówczas wkroczyłby Komisarz Wyborczy – mówi wiceprzewodniczący Rady Miasta Jan Kaczanowski.
Prezydent Gorzowa jest jedną z 17 osób, które w lipcu usłyszały wyroki.
Komentarze opinie