Brak komunikacji na linii gorzowski szpital i magistrat. Jak już informowaliśmy, dyrektor gorzowskiej lecznicy Marek Twardowski wystosował do Związku Celowego Gmin MG-6 oświadczenie, w którym protestuje przeciwko nowym stawkom za wywóz śmieci. Koszty lecznicy związane z wywozem odpadów od 1 lipca miałyby się zwiększyć o milion złotych w skali roku. Tymczasem takimi wyliczeniami dyrektora Twardowskiego zaskoczony jest wiceprezydent Gorzowa Stefan Sejwa i dziwi się, że dyrektor lecznicy nie skontaktował się w tej sprawie z nim i rozmawia za pomocą mediów.
Szpital korzysta z 38 pojemników na śmieci o pojemności tysiąca stu litrów, które odbierane są dwa razy w tygodniu. Dziś za odbiór jednego kontenera szpital płaci nieco ponad 53 zł. - Nowe stawki są sześciokrotnie większe - mówi dyrektor Marek Twardowski.
- Dyrektor Twardowski, mając wątpliwości, powinien zwrócić się o wyjaśnienie o MG-6 lub do Urzędu Miasta – mówi wiceprezydent Stefan Sejwa.
- Wyliczenie dyrektora Twardowskiego jest błędne – mówi wiceprezydent Sejwa. - 300 złotych to opłata miesięczna za pojemnik, a nie za każdorazową wywózkę śmieci – dodaje prezydent.
- Władze Gorzowa chcą okraść mieszkańców na milion złotych – mówi Marek Twardowski i zapowiada spektakularną akcję.
Cena, jaką podał Związek Celowy Gmin MG-6, za odbiór śmieci z pojemników o pojemności 1.100 litów, to 300 za śmieci zmieszane i 225 za segregowane. Ale to tylko propozycja. Ostateczną cenę poznamy podczas przetargu. - Będzie ona z pewnością niższa niż ta, którą za wywóz śmieci płaci szpital obecnie– dodaje wiceprezydent Sejwa.
Komentarze opinie