Reklama

Rozmowa z M. Rajkowskim

01/08/2005 13:47
Za nami runda zasadnicza. Zazwyczaj gdy coś się kończy a inne się zaczyna jest to czas aby dokonać analiz, ocen, porównań, wysunąć wnioski... W związku z powyższym poprosiliśmy Michała Rajkowskiego - juniora Marsa RTV AGD aby pokusił się o ocenę rundy zasadniczej, zarówno pod względem drużynowym, jak i indywidualnym oraz opowiedział o swoich planach na dalszą część sezonu.

Drużynowo
Już na początku sezonu sponsor oczekiwał od nas zwycięstwa w rundzie zasadniczej i to zostało spełnione. Co prawda miało to miejsce w ostatniej chwili, przysłowiowym „rzutem na taśmę”, ale jesteśmy na tym pierwszym miejscu i z tego się cieszymy. Teraz już tylko czekamy – najpierw na wyniki meczy ćwierćfinałowych, by wiedzieć z kim będziemy jeździć i później już na półfinały. Do tego czasu powinny wpłynąć wszystkie pieniążki z klubu, więc wydaje mi się, że powinno być wszystko dobrze. A na razie mamy przerwę i czekamy…



W pierwszej części sezonu Michał - mimo, że jeszcze junior, musiał pełnić rolę seniora, jednak jazdą w parze z J.Łukaszewskim pokazał, że radzi sobie w tej roli.


Indywidualnie
Na początku bardzo dobrze mi się jeździło – niemal wszystko mi pasowało w tych pierwszych meczach. Zawaliłem praktycznie tylko pierwszy mecz w Ostrowie. A tak w miarę punktowałem. W późniejszym czasie, w środku sezonu, zaczęły się u mnie problemy ze sprzętem, z którymi nie mogłem się uporać. Na szczęście pod koniec zasadniczej rundy zacząłem dochodzić do optymalnej formy i zacząłem również coraz więcej punktować. Oczywiście życzeniem moim jest bym tak punktował aż do końca sezonu i utrzymał tę formę.


Po powrocie do roli juniora wraz z Pawłem Hlibem pokazali, iż mało który juniorski duet jest w stanie powalczyć z gorzowskimi "młodymi wilczkami"


Plany
W sierpniu przede mną półfinał Indywidualnych Mistrzostw Polski Juniorów – na pewno chciałbym awansować do finału – jest to moim celem. W zeszłym roku nie dane mi było zbyt wiele powalczyć w Pile, gdzie jechałem ze złamanym obojczykiem. Teraz jednak muszę się mocniej „spiąć” i dobrze pokazać, gdyż jest to mój ostatni sezon jako juniora. Później wspólnie z kolegami będziemy chcieli powalczyć o medal MDMP – zostały nam jeszcze dwie rundy eliminacyjne, ale powinniśmy awansować z pierwszej lub drugiej pozycji do finału. Tam mamy szanse powalczyć o medal. A jest też szansa, że finał odbędzie się właśnie w Gorzowie, także byłoby nam na pewno o wiele łatwiej o korzystny wynik. To jeśli chodzi o młodzieżowe zawody, bo jeśli chodzi o ligę plany są wiadome – walka o awans.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do