Różowo jeszcze nie jest, ale ciągle rośnie liczba mieszkańców, którzy segregują śmieci. O ile w październiku selektywną zbiórkę stosowało niespełna 25 procent mieszkańców, teraz robi to ponad połowa. Cały czas uczymy się segregować odpady na zasadach, jakie wprowadzono w mieście od września, czyli w systemie trzyfrakcyjnym. Jak mówi dyrektor biura MG 6 Maciej Pierzecki, największą trudność stanowi chyba odróżnianie śmieci biodegradowalnych od komunalnych. Pierzecki poleca stosować prostą zasadę: to co się psuje, to odpad biodegradowalny.
Niezmiennie największy problem z wyegzekwowaniem segregowania śmieci jest w wieżowcach, w których wciąż można korzystać ze zsypów. Choć są miejsca, w których znaleziono rozwiązanie.
Trwają przymiarki do wprowadzenia korekt w ""śmieciowych"" zasadach. Niewykluczone, że nastąpi powrót do pobierania opłat za wywóz śmieci przez spółdzielnie. Zarząd MG6 rozmawia też o możliwości zmiany trzyfrakcyjnego systemu selekcji odpadów na taki, który nasi mieszkańcy już znali- chodzi o osobne składowanie papieru i plastiku. Korekty mają szanse zostać wprowadzone , bo szykowane są właśnie nowe przetargi na wybór firm odbierających odpady.
Komentarze opinie