Rejs lodołamaczem Kuna z Gorzowa do Santoka - 12 listopada godz: 12:00
Gorzow PL
12/11/2016 12:00
Załoga najstarszego na świecie lodołamacza Kuna zaprasza na rejs z Gorzowa do Santoka. Wypływamy w sobotę, 12 listopada, o godz. 12.00 z nadbrzeża przy LOK-u. Rejs będzie trwał 3 godziny. Warto ciepło się ubrać i zabrać ze sobą kiełbaski i inne przysmaki, ponieważ załoga - tradycyjnie już - rozpali ""grill w kominie"", który stał się jedną z atrakcji Kuny.
Bilety na rejs do Santoka kosztują 15 zł (dorośli) i 7 zł (dzieci).
Statek zbudowany został w roku 1884 w stoczni Danziger Schiffswerft & Kesselschmiede Feliks Devrient & Co. w Gdańsku dla Königlich Preussische Weichsel – Strombauverwaltung [administracja wodno – budowlana rzeki Wisły], jako czwarty z serii lodołamaczy parowych. Wszystkie nosiły nazwy rzek wpadających do Wisły w jej dolnym biegu. Stosownie do tego statkowi nadano nazwę „FERSE”, co jest niemiecką nazwą płynącej przez Kaszuby i wpadającej do Wisły w miejscowości Gniew rzeki Wierzyca.
W roku 1940 zmieniono nazwę na „MARDER”, a po przybyciu do Polski w roku 1947 nazwano statek „KUNA”, co jest dosłownym tłumaczeniem jego niemieckiej nazwy. Ostatnia nazwa statku została zachowana także po rewitalizacji.
Miarą wydarzeń i przemian geopolitycznych w Europie Środkowej w XX wieku jest fakt, że statek pięciokrotnie w swojej historii zmieniał banderę, nie zmieniając w zasadzie – wyjąwszy dwa lata po zakończeniu II wojny światowej – swego rejonu działania.
Przez pierwsze 36 lat pływał pod banderą Królestwa Prus. W roku 1920 przekazany został wraz z całą flotyllą lodołamaczy Radzie Portu i Dróg Wodnych Wolnego Miasta Gdańska i nosił specjalną polsko-gdańską banderę. Od 1939 do 1945 r. statek znajdował się we władaniu Głównego Zarządu Dróg Wodnych III Rzeszy Niemieckiej i nosił banderę Niemiec hitlerowskich. W marcu 1945 uczestniczył w ewakuacji ludności Gdańska, przepłynął drogą morską do Kilonii i Hamburga, gdzie po zakończeniu wojny został przejęty przez władze okupacyjne Wielkiej Brytanii. Do 1947 roku pływał pod banderą brytyjską jako holownik portowy i lodołamacz w Hamburgu. Następnie, przekazany Polskiej Misji Morskiej, odbył powrotną drogę morzem do Gdańska, gdzie pozostawał początkowo we władaniu Urzędu Morskiego, a następnie przekazany został administracji dróg wodnych śródlądowych – Państwowemu Zarządowi Wodnemu w Tczewie. Skierowany do stoczni w Pleniewie, wyremontowany, rozpoczął ponownie służbę na dolnej Wiśle, tym razem pod banderą polską.
Wycofany ze służby w roku 1965, rok później pozbawiony wyposażenia i nadbudówek jako pusty kadłub oczekiwał na złomowanie. W latach siedemdziesiątych został przeholowany do Gorzowa Wielkopolskiego z przeznaczeniem na ponton cumowniczy. Zatonął w basenie stoczniowym w 1981roku i przeleżał pod wodą blisko 20 lat.
W roku 2000 grupa entuzjastów żeglugi i historii podjęła się rewitalizacji statku. W tym celu powołano Stowarzyszenie Wodniaków Gorzowskich „KUNA”, którego członkowie poświęcili 6 lat pracy na załatwienie niezbędnych formalności, zebranie funduszy, znalezienie i odtworzenie dokumentacji, i wreszcie fizyczną odbudowę statku. Zabytkowy lodołamacz „KUNA” jest w swej formie zewnętrznej dokładnie taki sam, jakim był poprzednio. Zmieniono napęd statku – maszynę parową zastąpiono zespołem napędowym „Delfin” z silnikiem spalinowym typu SW 680 o mocy 165 KM. Z oryginalnych elementów zachował się kadłub statku, dziobowy i rufowy pokład manewrowy, żurawik kotwiczny, dziobowe i rufowe polery cumownicze, fragmenty wału śrubowego i śruba.
""KUNA"" pływa obecnie jako statek muzealno–szkoleniowy. Przeznaczony jest do edukacji historyczno–kulturalnej, w szeroko pojętym zakresie historii dróg wodnych, żeglugi śródlądowej, budownictwa wodnego, ekologii, jak również kultury i historii regionu, w którym został przywrócony do życia.
W 2009 roku najstarszy w Polsce lodołamacz ""Kuna"" obchodził 125. rocznicę wodowania.
Komentarze opinie