Rafalska ostrzega przed prywatyzacją szpitali

- W Polsce odbywa się dyskryminacja publicznych szpitali na tle działań kierowanych do szpitali przekształconych, niepublicznych - uważa posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Rafalska. Ponadto jej zdaniem przekształcenie szpitala w spółkę wcale nie gwarantuje komfortowej sytuacji dla placówki.

Elżbieta Rafalska jest wyraźnie niezadowolona z działań państwa wspierających niepubliczne placówki lecznicze. Posłanka uważa, że oddłużane są samorządy, które przekształcą szpitale w spółki kapitałowe: - Przewiduje się przeznaczyć w przyszłym roku 600 milionów dla samorządów, a w następnym 400. W tym roku było również 400, a więc miliard 400 dla samorządów, ale tylko tych, które przekształcą swoje szpitale.

Parlamentarzystka wymienia też inne, krzywdzące według niej zapisy: - Ustawa okołobudżetowa mówi, że szpitalom, które przejmą część długów szpitali przekształconych, nie będą liczone długi do limitu zadłużenia przez trzy lata. Czyli wskaźnik nie zmieni się z powodu przejęcia długów, ale tylko dla tych, którzy przyjmą długi po niepublicznych szpitalach. Przejęcie długów po funkcjonującym publicznym szpitalu może skutkować przekroczeniem wszystkich dopuszczalnych norm, bo długi będą liczone do wskaźnika zadłużenia - wyjaśnia polityk Prawa i Sprawiedliwości.

Ponadto, minister przygotowuje rozporządzenie, w którym określi standardy zatrudnienia. Będą one dotyczyły jednak tylko publicznych szpitali. - Niepubliczna lecznica nie będzie musiała spełniać standardów. Wyższe koszty i pogarszająca się sytuacja finansowa spowodują, że szpitale by wyjść z normy będą dążyć do przekształcenia. Rząd chce wszystko rozwiązać poprzez komercjalizację czy prywatyzację - uważa Rafalska.

Posłanka zaznacza też, że szpitale przekształcone w spółkę wcale nie mają komfortowej sytuacji. Na 52 przekształcone W Polsce szpitale, 30 spółek generuje straty.

- Przejście na ścieżkę niepublicznego szpitala nie ma ustawowej drogi powrotu do placówki publicznej. Musimy mówić o zagrożeniach - ostrzega polityk.

Parlamentarzystka zastanawia się nad skierowaniem sprawy do Trybunału Konstytucyjnego, jednak w tej kwestii wypowiada się póki co bardzo stonowanie.

Hubert Araszczuk