Radny Marek Surmacz pisze do prezydenta Gorzowa

Radny Marek Surmacz pisze do prezydenta Gorzowa. W liście otwartym, który otrzymały redakcje wszystkich gorzowskich mediów, Surmacz odnosi się do wypowiedzi Tadeusza Jędrzejczaka z ostatnich dni.

Prezydent krytykował gorzowskich radnych m.in. za zmiany w budżecie Gorzowa, które – zdaniem Tadeusza Jędrzejczaka- w ciągu ostatnich lat doprowadziły miasto do obecnej, kryzysowej sytuacji finansowej.

W odpowiedzi na te słowa Marek Surmacz pisze, że jest odwrotnie- to „spiętrzenie inwestycyjne”, czyli decyzje prezydenta o budowie m.in. Filharmonii, stadionu żużlowego i amfiteatru, sprowadziło na nas obecne problemy finansowe. Zarządza pan miastem despotycznie wedle zasady „kto nie ze mną, ten przeciwko mnie”- czytamy w liście Surmacza.

Radny, który jest przewodniczącym Komisji Rewizyjnej, zajmującej się nieprawidłowościami przy budowie filharmonii, skrytykował też wypowiedzi prezydenta na temat wniosków, jakie wysnuła komisja po zbadaniu tej sprawy.

Swój list Marek Surmacz kończy stwierdzeniem: „trwają kolejne śledztwa i lepiej dla Miasta i jego przyszłości będzie, jeśli pozostawi pan kierowanie urzędem swojemu następcy”.

Tadeusz Jędrzejczak uważa, że wystąpienia radnych przeciwko niemu stały się już w Gorzowie standardem. Jak mówił prezydent, ciągłe ataki na niego i krytyka jego decyzji, to gorzowska specyfika. Jako jeden z jej przykładów prezydent podał sprawę jego komitetu wyborczego, który podczas ostatniej samorządowej kampanii wyborczej wykupił w prasie kondolencje dla Tadeusza Jędrzejczaka i Jakuba Derecha Krzyckiego po śmierci najbliższych. Komisarz wyborczy złożył doniesienie do prokuratury w tej sprawie. – Ponieważ dotyczy to Jędrzejczaka, prokurator wszczął śledztwo- mówił prezydent Gorzowa.