Radni PiS pytają prezydenta o planowane inwestycje

O trzy planowane inwestycje pytają prezydenta Gorzowa radni PiS. Chodzi o budowę odwodnienia zachodniej części miasta, adaptację byłego szpitala na Warszawskiej na centrum edukacji zawodowej oraz o przebudowę ul. Kostrzyńskiej. Radnym PiS nie podoba się, że prezydent decyduje o tych inwestycjach bez dyskusji z nimi.

Magistrat odpowiada: radni mogą być spokojni. Wszystkie te inwestycje będą realizowane. Tyle, że taniej, niż planowała poprzednia ekipa rządząca Gorzowem. A to powinno się akurat PiS-owi podobać.

Budowa odwodnienia zachodniej części miasta miała kosztować ok. 60 mln złotych. Prezydent Wójcicki ma już opinie specjalistów, którzy twierdzą, że można zastosować inne, bardziej oszczędne rozwiązania. Dzięki temu inwestycja może kosztować nawet połowę mniej. Dodatkowo na tę inwestycję mamy dostać rządową pomoc – połowę jej wartości. Wiceprezydent Marcinkiewicz zapewnia, że tego nie stracimy. Magistrat poinformował już urząd wojewódzki.

Druga inwestycja, czyli przekształcenie byłego szpitala przy Warszawskiej na centrum kształcenia zawodowego, w najbardziej ""bogatej"" wersji zakładanej przez poprzednie władze Gorzowa, miała kosztować ok. 90 mln złotych. Zdaniem obecnych władz Gorzowa, to zbyt dużo. Dlatego magistrat pracuje nad tańszą wersją. O ile tańszą- tego jeszcze nie wiadomo. Budynki przy Warszawskiej przekazała miastu marszałek województwa, ale wyznaczyła czas, w którym inwestycje musi się rozpocząć. Łukasz Marcinkiewicz uspokaja, że prace nad zracjonalizowaniem kosztów nie opóźni inwestycji. Podobnie jest w przypadku ul. Kostrzyńskiej.

Radni PiS domagają się, by informacja dotycząca tych trzech inwestycji pojawiła się na najbliższej sesji Rady Miasta. Wiceprezydent Marcinkiewicz mówi, że decyzja czy rozszerzyć obrady o ten punkt, zależy tylko od radnych.