Nie tylko nie podnosić cen biletów MZK, ale je obniżyć. Poza tym wprowadzić bilety czasowe, zadbać o tańsze przejazdy dla osób zameldowanych w Gorzowie. Pomyśleć o bezpłatnych przejazdach dla emerytów i dla młodzieży szkolnej - gorzowscy radni sypią pomysłami w sprawie przejazdów miejską komunikacją. W czwartek sesja Rady Miasta z punktem o ewentualnych podwyżkach cen biletów MZK.
Przypomnijmy- miasto chce, aby bilet normalny kosztował 3,20 zł, a ulgowy 1,60. To wzrost o odpowiednio 30 i 15 groszy. Zdaniem radnego PiS Romana Sondeja, to sporo. - Przy dwóch osobach kupujących bilety, auto zaczyna być konkurencyjne cenowo- oblicza Sondej. Jego zdaniem podwyżka przyniesie kolejny odpływ pasażerów. Radny i jego klub proponowaliby raczej obniżkę, a nawet wprowadzenie darmowych przejazdów dla niektórych grup.
- Ceny biletów w Gorzowie są już i tak wysokie- dodaje Jerzy Sobolewski z PO, co - jak mówi wytknięte zostało w przyjętym niedawno planie transportowym dla miasta i ościennych gmin. Sposobem na zachęcenie do korzystania z miejskiej komunikacji, według Jerzego Sobolewskiego, mógłby być np. bilet czasowy. Nie przekonuje go argument, że Gorzów jest na takie rozwiązanie zbyt małym miastem.
- Podwyżki też mi się nie podobają, ale patrzmy na sprawę realnie: skoro chcemy rozwijać komunikację miejską, musimy skądś mieć na to pieniądze - przekonuje Jan Kaczanowksi z SLD.
Miasto chce, aby bilet normalny kosztował 3,20 zł, a ulgowy 1,60. To wzrost o odpowiednio 30 i 15 groszy. - Podwyżka jest konieczna, aby zachować dotychczasową dostępność i częstotliwość kursowania autobusów i tramwajów- uzasadnia wiceprezydent Stefan Sejwa.
Dodajmy, że w sprawie podwyższenia cen biletów MZK wypowiedziała się także gorzowska Solidarność. Jej opinia jest negatywna. Zdaniem związkowców podwyżki spowodują odpływ pasażerów.
Komentarze opinie