Elektronicznych tablic i indywidualnych mikrofonów w sali sesyjnej urzędu miasta domaga się radny Marek Surmacz. Jego zdaniem takie rozwiązania techniczne usprawniłyby przebieg obrad. Obecnie radni, którzy chcą zabrać głos w dyskusji, muszą podejść do mównicy, a większość głosowań odbywa się poprzez podniesienie ręki. – Głosowanie z pomocą elektronicznych tablic zapewniłoby przejrzystość podejmowanych decyzji – dodaje Surmacz.
Propozycje Marka Surmacza popiera radny Stefan Sejwa. – Z zazdrością patrzę na wyposażenie sali narad w Zielonej Górze – mówi radny.
- Jeśli radni zapiszą ten wydatek w przyszłorocznym budżecie, to dokonamy takiego zakupu – mówi wiceprezydent Tadeusz Tomasik.
Wiceprezydent Tomasik dodaje, że zakup i montaż urządzeń elektronicznych nie byłby wielkim wydatkiem.
Komentarze opinie