Po krótkiej przerwie koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów wracają do rozgrywek Tauron Basket Ligi Kobiet. Do końca rundy zasadniczej pozostały jeszcze dwa mecze. Najbliższy Akademiczki rozegrają u siebie z Pszczółką AZS UMCS Lublin.
W rozgrywkach TBLK jest już raczej wszystko jasne. Różnice są co prawda niewielkie, ale tabela nie wywróci się do góry nogami. Lublinianki mają małe szanse na dostanie się do czołowej "szóstki". Aktualnie są na dziewiątym miejscu i mogą jedynie nieznacznie poprawić swoją pozycję. Podopieczne Krzysztofa Szewczyka przeplatają ostatnie dobre występy gorszymi. W 17. kolejce do Lublina przyjechała Wisła Can Pack Kraków i pokazała różnicę klas między oboma zespołami, wygrywając 103:61. Pszczółka podjęła jednak walkę w kolejnych spotkaniach. We Wrocławiu przegrała ze Ślęzą 63:67. Po imponującej walce rozstrzygnął się też mecz z Glucose ROW Rybnik, który lublinianki wygrały 68:62. W gorsze humory wprawiła ich porażka z zeszłego tygodnia z MKK w Siedlcach 52:68. Nie da się jednak ukryć, że jest to drużyna, która potrafi napsuć krwi faworytom.
Filarem ekipy AZS UMCS jest Angel Robinson, która to głównie odpowiada za zdobywanie punktów. Trzon stanowią zaś Polki: Aldona Morawiec i Aneta Kotnis, które grają w Lublinie od początku sezonu, spędzają na parkiecie najwięcej czasu i zdobywają najwięcej zbiórek. Wsparciem jest dla nich doświadczona Natalia Żandarska. Na tym jednak atak się kończy, bo z zespołu odeszła Chelsea Poppens, a kontuzji doznała ostatnio Dara Taylor. Lejla Bejtic i nabytek z przerwy świąteczno-noworocznej Asya Bussie grają zaś w kratkę i nie dają drużynie tego, czego się od nich oczekiwało.
Gorzowianki w ostatnim tygodniu odpoczywały, gdyż awansem rozegrały spotkanie 20. kolejki z Glucose ROW w Rybniku. Odbyło się ono 18 lutego i Akademiczki wygrały 77:66. Kilka dni później podejmowały zaś Ślęzę Wrocław, zwyciężając 64:52. KSSSE AZS PWSZ był nawet bliski sprawienia niespodzianki w Krakowie. Ekipa Dariusza Maciejewskiego przegrała zaledwie 64:68. Wielka w tym zasługa dwójki Amerykanek: Sharnee Zoll i Alyssi Brewer, które - z dość słabym skutkiem - zagrały w sobotę w Meczu Gwiazd TBLK. Gorzowska rozgrywająca niemal regularnie rozgrywa całe spotkania. Brewer walczy pod koszem, podobnie Olena Ogorodnikowa. Wsparcie kapitan Katarzyny Dźwigalskiej i Izabeli Piekarskiej to za mało. Nadzieja w młodzieży, która w weekend zdobyła srebro mistrzostw Polski juniorek starszych. Najbliższe mecze nie powinny być jednak problemem. Gorzowianki mają cztery punkty przewagi nad rybniczankami. Piąte miejsce zapewniły sobie już jakiś czas temu. O czwarte będzie niezwykle trudno. Nie zmienia to jednak faktu, że jest już niemal pewne, że w play-off spotkają się z CCC Polkowice.
Początek meczu KSSSE AZS PWSZ Gorzów z Pszczółką AZS UMCS Lublin w środę, 4 marca, o godzinie 18 w hali PWSZ przy ul. Chopina 52.
????? Gdzie mój komentarz?
Artur Panie Redaktorze chciałbym zauważyć iż Chineze Nwagbo w Gorzowie w tym sezonie nie gra!! Może wartoby było się wybrać na Chopina i to sprawdzić.