Ceny biletów w górę, cięcia w rozkładzie jazdy i zmniejszenie etatów – taka może być najbliższa przyszłość miejskiej komunikacji w Gorzowie.
Koszty w zakładzie rosną, bo coraz wyższe są ceny paliw, a miejska dotacja do MZK ma wynieść w przyszłym roku 14 mln zł. Tymczasem to zdaniem dyrektora MZK około czterech milionów za mało:
Roman Maksymiak podkreśla, że zmniejszenie etatów czy cięcia w rozkładzie jazdy, a nawet podniesienie cen biletów pozwoliłoby na oszczędności niezbędne przy niewystarczającej dotacji z miasta.
Tymczasem przeciwni zwolnieniom w MZK są związkowcy, którzy wczoraj podczas spotkania z szefem MZK rozważali, czy wstąpić z dyrekcją zakładu w spór zbiorowy. Od decyzji na razie odstąpiono.
Według planów zatrudnienie w MZK ma się zmniejszyć o 30 etatów.
Komentarze opinie