Po pewnych zwycięstwach z Lotosem Gdynia i INEĄ AZS Poznań koszykarki KSSSE AZS PWSZ Gorzów czeka trudna seria trzech spotkań. Z powodu niemiłosiernego terminarza akademiczki już dwa dni po spotkaniu z INEĄ AZS zagrają pucharowy pojedynek z KK Row Rybnik.
Kolejny mecz gorzowianki rozegrają w sobotę, a będzie to niezwykle ważny pojedynek z Wisłą Can-Pack Kraków. Kilka dni później, we wtorek, odbędzie się zaś rewanż z rybniczankami. Zespół prowadzony przez Kazimierza Mikołajca jest prawdziwą rewelacją tegorocznych rozgrywek. Zaczęło się od skromnej wygranej z Artego w Bydgoszczy 71:70. Potem jednak Row pokonywał Odrę Brzeg, Tęczę Leszno, Energę Toruń, aż w końcu, w piątek kolejce AZS PWSZ uległ rybniczankom na ich własnym terenie. Serię zwycięstw udało się przedłużyć jeszcze do sześciu meczów, dzięki wygranej z Widzewem, ale potem przyszła już porażka z CCC Polkowice w pojedynku na szczycie, a także z Lotosem Gdynia. W ostatniej kolejce Rybnik okazał się gorszy od obecnego mistrza Polski, Wisły Can-Pack Kraków. Tym sposobem mają niemalże identyczny bilans, co gorzowianki. Tylko dzięki lepszej różnicy punktów zdobytych a straconych są na czwartym miejscu przed akademiczkami. Nie da się ukryć, że działacze tego klubu poczynili spore starania, aby wzmocnić zespół. Kluczowe role odgrywają zagraniczne zawodniczki. Niesamowitą liczbę zbiórek ma Sybil Dosty, która w tej statystyce zdecydowanie prowadzi w lidze. Jednocześnie jest najskuteczniejszą zawodniczką, przed Rachelą Fitz i Rebeccą Harris, która to zdobyła najwięcej punktów dla tej ekipy. Czwartym filarem jest rozgrywająca Alexis Rack, mająca najwięcej asyst w drużynie. Piąta najlepsza zawodniczka to już Polka, Magdalena Skorek. W wyjściowej piątce zamiast niej zawsze jednak, wraz z wyżej wymienioną czwórką, pojawiała się Magdalena Radwan. To właśnie te zawodniczki stanowią trzon zespołu, a na kilka minut zawsze zmienią je Katarzyna Suknarowska czy Laima Rickeviciute. Pozostałe trzy Polki odgrywają nieznaczącą rolę w tym teamie.
Jeśli chodzi o podopieczne Dariusza Maciejewskiego to zdecydowanie najlepiej spisują się Agnieszka Skobel i Lyndra Weaver. Nie bez znaczenia jest wsparcie doświadczonej Tatum Brown. Na rozegraniu zaś swoje robi kapitan Katarzyna Dźwigalska, którą z nie gorszym skutkiem zmienia Allison Smalley. To właśnie Amerykanka była jedną z barwniejszych postaci meczu z INEĄ AZS wspólnie z Chiomą Nnamaką. Szkoleniowiec akademiczek po meczu podkreślał fakt, że mecz z Poznaniem traktowany był jako przygotowanie do rywalizacji z Wisłą. Chciałbym, aby mecz z Rybnikiem wyglądał tak, jak ten w Poznaniu. - mówił trener. Przyznał też, że bardziej skupia się właśnie na pojedynku z ekipą "Białej Gwiazdy" aniżeli na pojedynkach pucharowych. Kluczową rolę w spotkaniu z Rybnikiem mogą więc odegrać młodsze zawodniczki, jak Claudia Trębicka, Agata Chaliburda czy Justyna Maruszczak. Z kolei o powrót do lepszej formy walczy Paris Johnson.
Biorąc pod uwagę sprzed miesiąca to na pewno nie będzie łatwy pojedynek. Przewagą naszej drużyny z pewnością może okazać się hala i lepsza ławka. Trener Maciejewski nie zawsze wystawia tą samą piątkę na początku, co ma miejsce w zespole rybnickim. Czy gorzowianki wezmą rewanż za ligową porażkę? O tym dowiemy się już jutro.
Początek poniedziałkowego spotkania w hali przy ul. Chopina 52 o godzinie 17. Ważną informacją dla kibiców jest to, że wstęp na ten mecz jest bezpłatny.
Komentarze opinie