Radny PiS Sebastian Pieńkowski protestuje przeciwko planom likwidacji targowiska przy nowej bramie gorzowskiego cmentarza. Handlującym tam osobom nie przedłużono umów na dzierżawę terenu. Do końca czerwca muszą opuścić to miejsce.
- Prezydent Gorzowa działa na szkodę gorzowskich przedsiębiorców i mieszkańców, którym uniemożliwia kupowanie tańszych artykułów – mówi Sebastian Pieńkowski.
Zamiar likwidacji targowiska urzędnicy tłumaczą względami estetycznymi. – W porównaniu do innych miejsc w Gorzowie to wersal – mówi radny PiS Robert Jałowy.
Planami miasta zaskoczeni są kupcy, którzy w ubiegłym roku – na prośbę miejskiego plastyka – ponieśli koszty modernizacji i malowania straganów. – Jesteśmy zszokowani, że miastu nie zależy na naszych opłatach – mówi handlujący w tym miejscu od 17 lat Mirosław Zotow.
Stanowisko miasta w sprawie targowiska przy ulicy Żwirowej ma przedstawić jeszcze dziś wiceprezydent Ewa Piekarz.
Komentarze opinie