Reklama

Projektanci aut żegnają się z kołami zapasowymi

17/08/2005 08:23
Koło zapasowe przez ponad pół wieku stanowiło integralną część motoryzacji. Teraz jego dni wydają się policzone. We wczesnym okresie te zajmujące dużo miejsca przedmioty były mocowane przy pomocy taśmy do tylnej lub bocznej części auta. Przez ponad pięćdziesiąt lat były zazwyczaj przechowywane w trudno dostępnym schowku w bagażniku samochodu.

W ostatnich latach koło zapasowe zostało poddane odchudzaniu - wiele modeli jest wyposażonych w koła zapasowe dojazdowe, których opony są węższe. Zostały one tak zaprojektowane, aby dowieźć kierowcę i pasażerów do najbliższej stacji naprawczej. Wojskowi od dawna używają opon, które mogą być zdatne do użytku nawet jeśli zostaną przebite kulami. Limuzyny ważniejszych polityków, VIPów i in. osób narażonych na niebezpieczeństwo również od pewnego czasu są wyposażane w takie opony. Obecnie ta technologia upowszechnia się w seryjnie produkowanych autach.

BMW nie wyposaża swoich aut serii 1 i 3 ani w koła zapasowe, ani w lewarek czy klucz. Seria 1 została zaprojektowana w ogóle bez miejsca na koło zapasowe, podczas gdy w serii 3 schowek jest pusty i służy do przewożenia wilgotnych rzeczy. Klienci, którzy koniecznie chcą mieć koło zapasowe, będą musieli za nie dopłacić.

Firma Goodyear twierdzi, że za 10 lat nie będzie w ogóle w nowych samochodach miejsca na koło zapasowe. Pominięcie takiego schowka pozostawia projektantom więcej wolności w projektowaniu samochodów. W autach serii 1 BMW wykorzystał wolną przestrzeń do powiększenia bagażnika. Uzyskano również oszczędność wagi rzędu 12-20 kg, co stanowi niebagatelny atut takiego rozwiązania.

Wszystko to jest możliwe dzięki oponom typu "runflat", które pozwalają na przejechanie długiej drogi po tym jak z opony uszło powietrze. W zasadzie producenci starają się, aby można było przejechać na takich oponach co najmniej 100 km, a w niektórych przypadkach znacznie więcej.

Takie opony mają jednak swoje wady. Ponieważ ich wzmocnione ścianki nie są tak elastyczne jazda jest mniej komfortowa, a poza tym są one cięższe. Opony typu runflat są około 20% droższe niż konwencjonalne opony, ale to nadal mniej niż koszt koła zapasowego i narzędzi potrzebnych do wymiany koła.
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo eGorzow.pl




Reklama
Wróć do