Rozprawa prezydenta Gorzowa miała się rozpocząć 14 lipca, jednak kilka dni po ustaleniu tej daty do gorzowskiego sądu wpłynęło pismo z prokuratury w Szczecinie z wnioskiem o zmianę tego terminu. Wszystko w związku z tym, że prowadzący sprawę prokurator w tym czasie jest na wcześniej zaplanowanym urlopie.
Przypomnijmy, śledczy zarzucają Jackowi Wójcickiemu działanie na szkodę gminy, kiedy był jeszcze wójtem podgorzowskiego Deszczna. Obecny prezydent Gorzowa nie zgadza się z zarzutami i przed sądem chce udowodnić, że prokuratura się myli.
W całej sprawie chodzi o budowę wodociągu we wsiach Prądocin i Borek podczas ostatniej kadencji Jacka Wójcickiego w Deszcznie. Zdaniem prokuratury Jacek Wójcicki miał nie dopełnić obowiązków przy budowie wodociągów w gminie. Śledczy twierdzą, że przez takie zachowanie za jedną z inwestycji gmina musiała zapłacić dwa razy, co skutkowało szkodą w gminnym majątku w wysokości ponad 570 tys. zł. Jackowi Wójcickiemu grozi do 8 lat więzienia.
Komentarze opinie