Nie milknie dyskusja po noworocznym spotkaniu w filharmonii, na którym prezydent Gorzowa nakreślił plan dla miasta na najbliższy czas. W tym planie m.in. szkoły artystyczne, nowy magistrat na Wale Okrężnym, zmodernizowane Schody Donikąd i powiększone o okoliczne gminy granice miasta. Skąd na to wszystko wziąć pieniądze - pytają niektórzy. A prezydent odpowiadał dziś ironicznie: z oszczędności, mam oszczędną żonę. Całkiem zaś poważnie Tadeusz Jędrzejczak dodał: mamy na to pomysł.
Tadeusz Jędrzejczak mówi, że na większość spraw, które chce zrealizować, ma już plany. I realizowałby je już wcześniej, gdyby nie opór radnych. Prezydent dodaje, że nie zraża go ani ten opór ani krytyka, bo wie, że ma rację. I gdyby doszło do sytuacji, w której nie byłby już na urzędzie, dzisiejsi krytycy jego pomysłów, sami wprowadzaliby je w życie.
Przypomnijmy, w tym roku na inwestycje w Gorzowie zapisano nieco ponad 30 mln złotych. W większości pójdą na remonty dróg.
Komentarze opinie