Pewnie dopiero po mojej śmierci historycy dojdą, jak było naprawdę mówi prezydent Tadeusz Jędrzejczak, który uważa, że zamieszanie go w aferę budowlaną było wyreżyserowane. Gość Cafe Batavia mówi nam, że celem śledztwa w tej sprawie nie było obiektywne wyjaśnienie sprawy, ale usunięcie go ze stanowiska.
- Podam tylko jeden przykład - mam zarzut wyłudzenia z Compensy 600 tysięcy złotych gwarancji dla miasta. Compensa wypłaciła te pieniądze konsultując to z dwunastoma swoimi prawnikami. Gdybym nie wystąpił o nie, miałbym zaraz zarzut zaniechania. Ktoś albo nie zna się na prawie oskarżając mnie, albo chce opluć tylko po to, bym miał złą opinię wśród mieszkańców - mówi prezydent. I dodaje - ja, który zrobiłem porządek z inwestycjami w mieście, wyrzuciłem firmę, która nie realizowała umów, doprowadziłem do tego, że miasto nie straciło pięciu milionów kredytu poręczonego przez Radę Miasta, teraz będę na jednej ławie oskarżenia razem z tymi, którzy są winni nieprawidłowości.
Tadeusz Jędrzejczak uważa, że walczył o miasto jak nikt inny i widzą to mieszkańcy, którzy mimo wszystko, wybrali go w ubiegłym roku w pierwszej turze, mimo szaleństwa w kampanii wyborczej.
Tadeusz Jędrzejczak mówi nam też, że jest przerażony sytuacją w gorzowskim szpitalu, ale trudno oczekiwać, by miasto przejmowało odpowiedzialność za to, że panowie z Zielonej Góry nie potrafili w sposób prawidłowy prowadzić jednostki w Gorzowie, podczas gdy znakomicie udawało im się wobec szpitali w Nowej Soli czy Zielonej Górze".
Komentarze opinie