Prezydent Jacek Wójcicki o Grand Prix w naszym mieście

Ani tak, ani nie. - Decyzja w sprawie Grand Prix na razie jest w zawieszeniu – mówi prezydent Gorzowa. Tak Jacek Wójcicki podsumowuje dyskusję o tym, czy nasze miasto powinno podpisać umowę na organizację żużlowych mistrzostw w kolejnych latach.

Prezydent podkreśla, że Gorzowa nie stać na przepłacanie, a dotąd za Grand Prix zapłaciliśmy już kilkanaście mln zł. Jacek Wójcicki chce żużel wspierać, ale nie kosztem innych dyscyplin w mieście. Czeka najpierw na wyniki audytu dotyczące wydawania miejskich pieniędzy przez kluby sportowe.

Poza tym prezydent widzi także inne możliwości żużlowej promocji Gorzowa, jak choćby wskrzeszenie memoriału im. Edwarda Jancarza.

Jacka Wójcickiego nie przekonują także promocyjne wyliczenia Stali Gorzów. Klub żużlowy pokazał raport, z którego wynika, że gdyby nie było Stali i Grand Prix, to miasto musiałoby wydać na promocję swojej marki od stycznia do października minionego roku prawie 7 milionów złotych.

Przypomnijmy, umowa z BSI, organizatorem GP, dobiega końca. Tegoroczny turniej w Gorzowie ma być ostatnim.