Prawie 150 nietrzeźwych rowerzystów zatrzymali od początku roku gorzowscy policjanci. Nie pomagają groźby i prośby. Policjanci mówią o prawdziwej pladze nieodpowiedzialnych cyklistów. Jak twierdzi starszy aspirant Dariusz Wróblewski z Sekcji Ruchu Drogowego Gorzowskiej Komendy Miejskiej ci ludzie w większości nie zdają sobie sprawy z konsekwencji.
Za jazdę na rowerze po pijanemu grozi tak samo jak za jazdę samochodem w tym stanie utrata prawa jazdy. W związku z tak dużą liczbą zatrzymanych nietrzeźwych rowerzystów, od kilku miesięcy policjanci kontrolują każdego rowerzystę napotkanego na swojej drodze. I niestety w bardzo wielu przypadkach okazuje się ze mieli nosa. Pijani rowerzyści są zagrożeniem sami dla siebie i innych użytkowników dróg. Jak dodaje Dariusz Wróblewski zdarzają się przypadki, że samochód chcąc ominąć jadącego wężykiem cyklistę sam ląduje na drzewie. Zapytani przez nas mieszkańcy Gorzowa mówią, że dla nich pijany rowerzysta niczym nie różni się od nietrzeźwego kierowcy samochodu.
Komentarze opinie