Pracownik szpitala, który zalecił mycie i ponowne używanie jednorazowych rękawiczek, zostanie ukarany. Niewykluczone, że straci pracę. Taka jest reakcja dyrekcji na informację, że na oddziale neurologii pielęgniarki wielokrotnie miały używać rękawiczek przeznaczonych do użytku na jeden raz. To był incydent - tłumaczy dyrektor szpitala Wanda Szumna.
A rzecznik placówki Krzysztof Cichowlas dodaje, że odpowiedzialna za całą sytuację osoba tłumaczyła, iż zalecenie mycia jednorazowych rękawiczek wydała tylko po to, by korzystać z nich do prac gospodarczych, np. do wynoszenia śmieci, a nie w kontaktach z pacjentami. - Szpital, mimo bardzo ciężkiej sytuacji finansowej, nie oszczędza i nigdy nie oszczędzał na środkach jednorazowego użytku - mówią przedstawiciele dyrekcji. I dodają, że gdyby jednorazowego sprzętu zabrakło, prędzej zamknęliby szpital niż dopuścili do absurdalnych oszczędności, jak mycie rękawiczek.
Komentarze opinie