Wojewoda lubuski Jerzy Ostrouch postanowił godnie pożegnać wakacje i połączył sportową zabawę z efektownym pokazem i edukacją dla najmłodszych. W Gorzowie odbył się turniej siatkówki plażowej oraz pokaz ratownictwa drogowego.
Pożegnanie lata rozpoczęło się od turnieju plażowej piłki siatkowej z udziałem policjantów, strażaków, pracowników Inspekcji Transportu Drogowego, Urzędu Skarbowego i reprezentacji Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zawody odbyły się na boisku "Kukuła" przy ulicy Czereśniowej, a wojewoda osobiście wziął udział w rozgrywkach. Jak tłumaczył, od zawsze lubił siatkówkę ze względu na wysoki wzrost.
- Lubię piłkę siatkową. Może to wynika z faktu, że jestem wysoki. Na przygotowania do turnieju nie było jednak czasu. Robię co mogę, wyniki mamy umiarkowanie dobre, ale pogoda dopisała. Udział w zawodach zaproponowałem służbom, które przyczyniły się do tego, że wakacje w naszym województwie były bezpieczne. To forma podziękowania dla nich - powiedział Jerzy Ostrouch.
Zwycięstwo w turnieju odniosła jedna z dwóch drużyn Państwowej Straży Pożarnej. Nic dziwnego, bo w szeregach strażaków grał Roman Bartuzi, były legendarny gorzowski siatkarz, a dziś strażak.
Po zakończeniu zawodów wojewoda pojechał na Bulwar Nadwarciański, gdzie odbył się zorganizowany przez Lubuski Urząd Wojewódzki pokaz ratownictwa drogowego. Zasymulowany został wypadek drogowy z udziałem dwóch poszkodowanych. Do pomocy ofiarom wypadku został użyty ciężki sprzęt, a w akcji brał udział nawet sam wojewoda. Strażacy mogli liczyć na wsparcie ratowników z Polskiego Czerwonego Krzyża, którzy dodatkowo uczyli najmłodszych widzów jak udzielać pierwszej pomocy.
- Amerykanie twierdzą, że w życiu trzy rzeczy są najważniejsze: pierwsza to bezpieczeństwo, druga to bezpieczeństwo i trzecia to bezpieczeństwo. Dzieci i młodzież wracają do szkoły i wspólnie chcemy przypomnieć, by dbać o to bezpieczeństwo. Cieszy nas, że podchodzą do nas nawet starsi gorzowianie i pytają jak pomóc osobie rannej czy poszkodowanej - podsumował Komendant Wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej Hubert Harasimowicz.
Komentarze opinie