Posypały się cegłówki z muru przy ul. Walczaka, który oddziela teren ze starymi piwnicami od chodnika. Półtora roku temu, odchylający się od pionu mur, częściowo rozebrano i wzmocniono. Przez dłuższy czas takie zabezpieczenie wydawało się wystarczające.
Teraz jednak, rozrzucone na chodniku cegłówki znów zaczęły niepokoić przechodniów i rowerzystów.
- Cegły z muru same nie spadły, przyczynili się do tego bezdomni, którzy próbują dostać się do zagrodzonych piwnic - powiedział nam dziś Powiatowy Inspektor Budowlany dla miasta Gorzowa Adam Migdalczyk. Dodał także, że rozmawiał już z właścicielem terenu a ten obiecał, że jeszcze dziś zajmie się problemem
Komentarze opinie