Czyżby coś drgnęło w dość nieustępliwej dotąd postawie marszałka województwa i dyrektora gorzowskiego szpitala? Marszałek zaczyna słuchać głosów radnych sejmiku, a dyrektor zatrudnia osobę, która ma zadbać o poprawę wizerunku szpitala.
Mimo, że wczorajsze spotkanie marszałek Elżbiety Polak i szefa lecznicy Marka Twardowskiego z radnymi z Gorzowa nie przyniosło rozstrzygnięć, to przebiegło w bardzo dobrzej atmosferze- mówił jeden z uczestników, radny SLD w sejmiku Bogusław Andrzejczak. Jego zdaniem jest nadzieja, że uda się przekonać Elżbietę Polak, by nad pewnymi sprawami, w których dotąd była nieugięta, zastanowiła się raz jeszcze. Marszałek ma m.in. przemyśleć sprawę przeniesienia nocnej i świątecznej opieki ambulatoryjnej z Dekerta do GLSu na Piłsudskiego. Elżbieta Polak zgodziła się też przedstawić radnym sejmiku zapisy kontraktu, jaki ma dyrektor szpitala. Dotąd był owiany tajemnicą i obrósł już w legendy. Marszałek ma się też zastanowić nad zastrzeżeniami radnych co do tego, że dyrektor szpitala jest jednocześnie pełnomocnikiem ds. utworzenia wydziału lekarskiego w Zielonej Górze. Zdaniem Bogusława Andrzejczaka wszystko to wskazuje, że postawa pani marszałek zmienia sie, podobnie zresztą jak postawa radnych PO w sejmiku.
O poprawę wizerunku będzie się starał też szef gorzowskiego szpitala. Zatrudni osobę, która o to ma zadbać.
Dodajmy, że marszałek i radni z Gorzowa zapowiadają, że wczorajsze spotkanie nie było ostatnim.
Komentarze opinie