Politycy o kampanii samorządowej

Spotkania z wyborcami, praca w sztabach i listy wyborcze pełne młodych ludzi - to tylko część kampanijnych planów partii politycznych w Gorzowie. Wybory samorządowe coraz bliżej, więc w gorzowskich sztabach wyborczych praca wre. O planach swoich partii mówili dziś gorzowscy politycy.

Jerzy Sobolewski z PO twierdzi, że jego partię w mieście do wyborów poprowadzi Krystyna Sibińska. ""Oprócz tego na naszych listach będzie sporo fachowców z różnych dziedzin"" - dodaje. Jako główną broń w programie radny Sobolewski wymienia dyskusję na temat przebudowy centrum miasta i stworzenie nowych miejsc pracy dla młodych ludzi.


Wysoki wynik wyborczy zamierza osiągnąć też SLD, które tworzy swoją listę wspólnie z Unią Pracy. „Chcemy osiągnąć 30 procent" - mówi Zbigniew Żbikowski. Siłą Lewicy mają być listy, na których będzie sporo pań. Dodatkowo kandydaci na radnych mają stworzyć plany pod konkretne okręgi, w których będą ubiegali się o poparcie. ""Postawimy na poprawę infrastruktury, czyli dróg i chodników""- dodaje polityk Lewicy.


Podobnie jak inne sztaby PiS chce zaskoczyć nazwiskami, które znajdą się na listach wyborczych. ""W poniedziałek zaprezentujemy te osoby. Mamy też plany co do stworzenia centrum medialno-informatycznego. Chcemy, aby na tym skorzystali zwłaszcza młodzi ludzie"" - podkreśla radny PiS Mirosław Rawa.


Stworzenie swoich list zapowiedział też obecny prezydent Tadeusz Jędrzejczak. ""Pan prezydent chce wprowadzić do rady młodych ludzi, który mają świeże spojrzenie na najważniejsze dla mieszkańców sprawy"" - wyjaśnia Urszula Stolaska. W planach prezydenta jest kontynuacja dotychczasowych przedsięwzięć, a także ściąganie do Gorzowa coraz to większej liczby inwestorów. Wybory samorządowe odbędą się 21 listopada.