Policja namierzyła sprawców, a właściwe sprawczynie, wczorajszego fałszywego alarmu bombowego w budynku przy Walczaka w Gorzowie. To dwie dwudziestolatki. Grozi im od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Przypomnijmy, głupi telefoniczny żart obu dziewczyn postawił wczoraj na nogi gorzowską policję i straż pożarną.
Budynek przy ul. Walczaka, w którym rzekomo miała być bomba, policyjny pirotechnicy sprawdzali kilka godzin. Cały teren ogrodzono, a pracujące w budynku osoby ewakuowano. – Przez głupi żart firmy nie mogły pracować - mówi rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Sławomir Konieczny.
Akcje zakończono przed godziną 16.00. Sprawcę całego zamieszania zaczęto szukać niemal natychmiast. Okazało się, że autorkami głupiego żartu są dwie dwudziestoletnie dziewczyny.
Jedna z dwudziestolatek po przesłuchaniu została zwolniona do domu, natomiast druga została zatrzymana i dziś zostanie przesłuchana w prokuraturze. Sprawczyniom fałszywego alarmu bombowego grozi kara od 6 miesięcy do nawet 8 lat więzienia. Obydwie muszą też liczyć się z pokryciem kosztów działania służb biorących udział we wczorajszej akcji.
Komentarze opinie