Nie pomagają apele o zachowanie ostrożności i ograniczone zaufanie do osób pukających do naszych drzwi. Nadal dajemy się naciągnąć lub okraść, a oszuści i złodzieje jak wykorzystywali, tak wykorzystują dobroduszność starszych osób - informuje gorzowska policja.
To właśnie seniorzy najczęściej stają się ofiarami złodziei. Chęć niesienia pomocy innym i dobroduszność starszych osób pomaga oszustom - przestrzega policja. Nie ufajmy, każdemu, kto zapuka do naszego mieszkania - apelują mundurowi i dla przestrogi przedstawiają kilka przykładów tego typu przestępstw dokonanych na terenie powiatu gorzowskiego.
9 i 10 maja 2013 roku dwie kobiety podające się za rehabilitantki zaproponowały dwóm starszym małżeństwom swoje usługi. Zamiast właściwej rehabilitacji i inwestycji w zdrowie, obie pary straciły łącznie blisko 14 tysięcy złotych.
500 zł z kolei straciła starsza kobieta, która przekazała pieniądze dla swojej wnuczki, tyle, że przez pośrednika. Ten wcześniej do niej zadzwonił i powiedział, że ukochana wnuczka jest w potrzebie, lecz nie może przyjść. Argument tyleż pospolity, co skuteczny. Złodziej osobiście odebrał pieniądze, ani przez chwilę nie mając zamiaru przekazywać ich wnuczce.
Z kolei 15 maja tego roku 80-letnia kobieta skorzystała z pomocy młodego mężczyzny, który zaproponował jej wniesienie ciężkich zakupów do mieszkania. Wzruszona kobieta nie wiedziała, że tak szlachetne zachowanie podyktowane było jedynie zdobyciem jej zaufania. Młody mężczyzna poprosił kobietę o szklankę wody. W tym czasie 80-latka straciła swą torebkę z dokumentami i kartami płatniczymi.
Ostatni zgłoszony gorzowskim policjantom przypadek miał miejsce 17 maja w Gorzowie przy ul. Słonecznej. Na pomysł łatwego i nieuczciwego zarobku wpadła pewna para. Do mieszkania 81-latka oszuści weszli podając się za administratorów domów mieszkalnych. Kiedy mężczyzna pozorował wymianę uszczelek, kobieta nie próżnując ukradła z szafy 500 zł.
Komentarze opinie