Pod koniec 2013 roku a najpóźniej w 2015 roku ruszy bezpośrednie połączenie Gorzów-Berlin. Takie zapewnienia padły podczas polsko-niemieckiej konferencji zorganizowanej w Gorzowie 14 marca.
Konferencja na temat perspektyw transgranicznych przewozów kolejowych w regionie Berlina, Brandenburgii oraz Województwa Lubuskiego i Wielkopolskiego została zorganizowana przez Administrację Senatu ds. Rozwoju Miasta i Ochrony Środowiska Berlina przy współpracy z Prezydentem Miasta Gorzowa oraz IGOB Wspólnotą Interesów na rzecz linii kolejowej Berlin-Gorzów EUIG. Podczas konferencji przedstawiono szanse jakie daje umowa o współpracy kolejowej, a także możliwości poprawy jakości i oferty przewozowej z wprowadzeniem połączeń bezpośrednich (Berlin-Gorzów, Berlin-Poznań, Berlin-Zielona Góra). Wiceprezydent Ewa Piekarz otwierając konferencję oświadczyła, że Gorzów oczekuje realizacji bezpośredniego połączenia kolejowego Berlin - Gorzów.
- Chcielibyśmy, aby te połączenia były uwzględnione już w nowym rozkładzie jazdy, który wchodzi w grudniu tego roku. Wprowadzenie bezpośredniego połączenia Gorzów-Berlin potrzebne jest dla rozwoju gospodarczego i społecznego miasta.
- powiedziała E. Piekarz. Według Christiana Gaeblera, sekretarza stanu w Administracji Senatu Berlina współpraca kolejowa jest również istotna dla strony niemieckiej. - Bardzo dobrze sprawdzają się połączenia na linii Berlin - Kostrzyn, gdzie liczba pasażerów jest zadowalająca. Myślę, że to przełoży się również na przyszłe połączenia bezpośrednie do Gorzowa – stwierdził Ch.Gaebler. Poruszona została również kwestia finansowa i techniczna przedsięwzięcia. Deutsche Bahn zaproponował udostępnienie autobusów szynowych, natomiast Bogdan Mucha, doradca ds. infrastruktury transportowej w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim mówił o zagwarantowaniu dopłaty do czterech pociągów w wysokości 1 mln zł i podjęciu rozmów na ten temat z Urzędem Marszałkowskim w Zielonej Górze. Podsumowując konferencję Jacek Jeremicz, sekretarz miasta zwrócił uwagę, że Gorzów nie domaga się niczego nowego. - Takie połączenie funkcjonowało przecież już od XIX w. Wszystko, co potrzebne już jest, może poza elektryfikacją – podkreślił J. Jeremicz
Komentarze opinie