"...Pojawiło się zielone światło na uratowanie naszego szpitala..." tak o spotkaniu z ministrem zdrowia mówił nasz gość w Cafe Batavia - przewodniczący Rady Miasta Robert Surowiec. Dziś Zbigniew Religa ma złożyć projekt sieci szpitali, jest tam także ujęta nasza lecznica.
Jak dodał Surowiec, minister zdrowia obiecał, że podczas dzisiejszego spotkania z premierem będzie rozmawiał właśnie o sytuacji naszej lecznicy. Jak powiedział przewodniczący Rady Miasta, Religa uważa, że trzeba postawić nasz szpital w stan upadłości. W to miejsce powołać nowy, niezadłużony podmiot. Minister zapewnił, że likwidacja odbędzie się bez szkody dla pacjentów.Zalety takiego rozwiązania są takie, że w końcu poprawi się sytuacja finansowa. Będą pieniądze na leki i wynagrodzenia. Sprawa musi być jednak załatwiona szybko. Bo - jak dodaje Robert Surowiec - w szpitalu może zostać odcięty prąd i gaz. Jeśli dług lecznicy, ponad 300 mln zł. spadnie na województwo, może to oznaczać bankructwo. Wtedy trzeba będzie powołać tzw. zarząd komisaryczny. Czy jest w tym działanie z premedytacją, walka polityczna? Surowiec zdradził nam, że dochodzą do niego takie głosy. Powiedział "...bo jeżeli widzimy, że czołowi politycy PiSu nagle się w ten konflikt(sytuacja szpitala) zaangażowali, to może oznaczać, że plan jest taki,żeby w województwie został wprowadzony komisarz, którego będzie mianował premier i będzie to odwrócenie wyniku wyborczego...". Te słowa bardzo oburzyły gorzowskiego radnego PiS - Arkadiusza Marcinkiewicza. Mówił, że wszystkim zależy tylko na tym, żeby ten szpital istniał, żeby go uratować.
Komentarze opinie