Pojawiła się miesiąc temu i do dziś jeszcze część kierowców w Gorzowie nie może się przyzwyczaić. Chodzi o sygnalizację świetlną przy ulicy Warszawskiej na wysokości wejścia do Muzeum Lubuskiego. Decyzją Komisji Ruchu Drogowego w Gorzowie została zamontowana, by poprawić bezpieczeństwo pieszych na ulicy Warszawskiej. Odkąd zamknięto Most Staromiejski jest to najruchliwsza i jednocześnie najbardziej niebezpieczna droga w Gorzowie. Światła działają na przycisk w godzinach od 7 do 20. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie sposób ich instalacji. Dziwi ona zarówno kierowców i pieszych. Białe kable owinięte o słup latarni wyglądają na robotę prowizoryczną. Jak wyjaśnia miejski inżynier ruchu Florian Floczak, to są kable tymczasowe, bo sygnalizacja na Warszawskiej pomyślana jest tylko do czasu zamknięcia Mostu Staromiejskiego. Trudno zatem kopać w ziemi i układać tam kable, by po dwóch miesiącach je stamtąd wyjmować - mówi Florian Florczak i dodaje, że instalacja, mimo że wygląda na prowizoryczną jest wykonana przez elektryków i w pełni bezpieczna. Przypomnijmy zanim przy ulicy Warszawskiej pojawiły się światła, pomoc przy przechodzeniu przez jezdnię uczniom pobliskich szkół oferowali strażnicy miejscy i policjanci z gorzowskiej drogówki. Teraz można ich spotkać w rejonie Ronda Santockiego.
Komentarze opinie