Nawet do 10 zgłoszeń o padłych lub podejrzanie zachowujących się ptakach przyjmują dziennie służby kryzysowe na terenie Gorzowa. Na szczęście do tej pory we wszystkich przypadkach były to ptaki padłe z przyczyn naturalnych. Jak mówi naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego Jan Figura- na miejsca takich znalezisk oprócz pracowników firmy Poraj, która ma podpisaną umowę z miastem na usuwanie padłych zwierząt, każdorazowo udają się też przedstawiciele inspekcji weterynaryjnej. To oni decydują czy martwy ptak od razu zostanie zutylizowany czy też jest podejrzenie wirusa i wówczas próbki zostaną skierowane do laboratorium w Puławach. Jak dodaje naczelnik Figura w ostatnim czasie z naszego miasta nie przesyłano żadnych próbek.
Tymczasem w Kostrzynie stwierdzono czwarty już przypadek ptasiej grypy. Wyniki badan z laboratorium w Puławach potwierdziły, że znaleziona tam przed tygodniem czapla zarażona była wirusem H5. Trwają badania czy jest to niebezpieczna odmiana H5-N1. Ponieważ ptaka znaleziono w miejscu, gdzie już wcześniej było źródło choroby, nie zmieniają się zasady postępowania.
Komentarze opinie