PO złożyła wniosek o odwołanie przewodniczącego sejmiku

Platforma Obywatelska złożyła dziś wniosek o odwołanie przewodniczącego sejmiku Czesława Fiedorowicza.

W głosowaniu tajnym za jego odwołaniem opowiedziało się 14 radnych, 13 było przeciw, a jeden głos był nieważny, w związku z czym komisja skrutacyjna ogłosiła, że przewodniczący sejmiku nie został odwołany, ponieważ wniosek nie uzyskał bezwzględnej liczby głosów koniecznych do odwołania.

Służby prawne Urzędu Marszałkowskiego uznały jednak, że doszło do pomyłki, bo za odwołaniem Czesława Fiedorowicza zagłosowała jednak - ich zdaniem - większość radnych. Komisja skrutacyjna zebrała się więc ponownie i mimo sprzeciwu radnych PiS i PSL poprawiła protokół z głosowania.

Pod poprawionym protokołem z głosowania nie podpisało się dwóch z pięciu członków komisji skrutacyjnej, m.in. radny Zbigniew Kościk, który uznał takie działanie za nielegalne.

Jego zdaniem, przebieg dzisiejszej sesji to kolejny dowód na to, że Platforma Obywatelska anarchizuje stabilną do tej pory sytuację polityczną w województwie lubuskim.

Zdziwienia przebiegiem sesji nie kryje bohater obrad, czyli Czesław Fiedorowicz, który nie jest pewien czy jest jeszcze przewodniczącym sejmiku czy też został już odwołany z tego stanowiska.

Sesję przerwano po ponad godzinnej próbie wyjaśnienia wszystkich wątpliwości prawnych, wyznaczając nowy termin obrad na 10 listopada.

Decyzję w tej sprawie podjął wiceprzewodniczący sejmiku Marek Surmacz, który uważa, że należy w tym czasie dokładnie wyjaśnić wszystkie kontrowersje związane z głosowaniem.

Wątpliwości co do wyniku głosowania w sprawie odwołania przewodniczącego sejmiku nie ma natomiast marszałek Elżbieta Polak, która nie rozumie, dlaczego wiceprzewodniczący sejmiku podjął decyzję o przerwaniu obrad.

Przebieg sesji obserwowała przewodnicząca lubuskich struktur PSL, Jolanta Fedak, która nie kryła zażenowania postawą Platformy Obywatelskiej i ich próbą odwołania przewodniczącego sejmiku województwa.

Przypomnijmy, że niemal miesiąc temu Platforma Obywatelska zaproponowała rozszerzenie koalicji wojewódzkiej o SLD i Lepsze Lubuskie, co zaskoczyło działaczy Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na sejmiku nie złożono jednak wniosku o poszerzenie koalicji, ani o zmiany w zarządzie województwa.

Do porządku obrad, oprócz głosowania nad odwołaniem przewodniczącego, włączono natomiast m.in. dyskusję nad przekształceniem szpitala w Zielonej Górze w spółkę prawa handlowego. Debata w tej sprawie nie doszła jednak do skutku, ponieważ obrady sejmiku przerwano do 10 listopada.