Pływające fontanny na Warcie jednych cieszą, a innych irytują. Nadal sporym problemem okazują się być śmieci i rośliny, które płynąc nurtem rzeki, zatrzymują się na fontannach i tylko je szpecą. - To śmieszne, aby przy usuwaniu nieczystości, a także usterek, pracowali tak często urzędnicy – mówi radny PO, Stefan Sejwa. Jego zdaniem, pływające wodotryski są nietrafionym pomysłem, a pieniądze, które poszły na jego realizację, można było przeznaczyć na inne cele.
- Z fontannami wkrótce będzie wszystko w porządku – zapewnia dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji, Włodzimierz Rój. – Nanieśliśmy pewne poprawki i wkrótce wszystko powinno działać jak należy – odpowiada.
Przypomnijmy, koszt zainstalowania sześciu pływających fontann wyniósł 150 tysięcy złotych.
Komentarze opinie